miesiąc później
JIMIN
-Yoongi gdzie ty mnie ciągniesz?-straszy chłopak trzymał mnie kurczowo za nadgarstek i prowadził za sobą.
-Zobaczysz kochanie, zobaczysz.- uśmiechał się przez całą drogę.-Jesteśmy-zatrzymaliśmy się na mostku nad jeziorem.
-Okay? Co my tu robimy?-rozejrzałem się dookoła a potem mój wzrok wylądował na zrozentuzjazmowanym chłopaku.
-Om... Nio usiądź-wskazał na koniec mostu.
-No dobra...-usiadłem tam, a on po chwili zajął miejsce obok mnie.
-A więc... Spotykamy się już od miesiąca i jestem ci wdzięczny za danie mi szansy. I mam nadzieje, że w jakimś stopniu mnie polubiłeś i no-zaczął się plątać.-I nie wygłupie się pytając czy będziesz moim chłopakiem?-uśmiechnął się lekko a ja w jego oczach widziałem małe iskierki. Nie spodziewałem się tego pytania więc milczałem przez dłuższą chwilę. Ale no, on jest kochany i sprawia, że czuję się genialnie. Dalej milczałem. Przygryzłem wargę i przysunąłem się do niego. Yoongi obserwował mnie uważnie.
-Nie wygłupisz się.-uśmiechnąłem się lekko i go pocałowałem.
Jakie to śmieszne, że wszystko może zacząć się od głupiej wiadomości.
###
TAK WIĘC TO KONIEC!!! PIERWSZY RAZ W ŻYCIU SKOŃCZYŁAM PISAĆ FF. MAM NADZIEJE, ŻE SIĘ PODOBAŁO ^^