Yoongi zajął swoje miejsce w odrzutowcu od razu zamawiając butelkę wina, miał dziwne przeczucie, że coś zniszczy mu wieczór, a dziś raczej nie był na to w humorze. Wyciągnął telefon z kieszeni jego marynarki i odblokował go jednym dotknięciem, aby następnie otworzyć pocztę. Musiał odpisać na zabójczą ilość maili, dlatego wziął głęboki oddech i pomimo niechęci wstał po swojego laptopa.
Po kilku minutach, kiedy rozstawił wszystko na stoliku, usiadł z powrotem na swoim fotelu i włączył komputer. Wziął łyka wina i sięgnął ręką po pralinkę która leżała w złotej wazie. Wiśniówka rozpłynęła się po jego języku a on zachwycił się smakiem, czekając aż internet zacznie działać. Od razu zalała go fala powiadomień o nieodebranych wiadomościach, nieprzeczytanych mailach i aktualizacjach które już dawno powinien zrobić. Telefon podłączył do ładowania a w komputerze otworzył maila służbowego jak i prywatnego.
Najpierw zaczął od spraw związanych z pracą, odpowiedział na kilka propozycji i odrzucił kilka projektów. Zaciekawił go jednak dźwięk kolejnego powiadomienia z drugiej karty. Przeszedł więc na prywatnego maila żeby skontrolować od kogo otrzymał nową wiadomość i czego ona dotyczyła. Tytuł "przygotuj popcorn" oraz jego nieznany mu nadawca sprawiły, że otworzył maila. Pobrał załączony plik i zniecierpliwiony otworzył jego zawartość. Folder zawierał tylko jeden film, który Yoongi włączył przełykając ślinę.
-Oh kurwa...- Widok jego chłopaka wijącego się pod kimś innym niż on sam sprawił, że krew w jego ciele się zagotowała.
-Podoba Ci się kotku?- Mężczyzna rozpoznał Jungkooka po jego głosie. Uczucie obrzydzenia zaczynało go rozsadzać, mimo to nie mógł przestać oglądać jak był zdradzany.
-Pieprz mnie Jungkook, błagam.- Po usłyszenia tych słów z ust swojego ukochanego zamknął komputer i rzucił nim z całej siły na drugi koniec pokładu, a potem deptał go aż ten roztrzaskał się na drobne kawałki. Zaalarmowany hałasem asystent przybiegł spoglądając pytająco na ministra, którego twarz zrobiła się cała czerwona, a w oczach zaczynały gromadzić się łzy.
-Co się stało proszę pana?- Zapytał cichym głosem nie chcąc jeszcze bardziej zdenerwować swojego szefa.
-Zawracaj ten cholerny samolot, wracamy do Seulu.
[krótki rozdział, żeby dać wam zapowiedź tego, co wydarzy się w so what... jak myślicie, w jaki sposób Yoongi chciałby zabić Jungkooka?]
CZYTASZ
Casino Royale #taekook
Fanfiction„Where rules doesn't exist, there's no time for morality" taekook; little of jihope; angst; drugs; criminal!au; gambling; serial killer;