1. Nowy Orlean

2.2K 99 20
                                    

Brązowooko brunetka o imieniu Zoey spała w najlepsze, kiedy jej rok starsza siostra Anastasia miała kolejną wizje. Dziewczyny mieszkały w Nowym Jorku do którego przyciągnęła ich siła wyższa, ta sama siła już niebawem ma je przenieść do Nowego Orleanu.

- Zoey wstawaj ! - budziła siostrę blondynka 

- Ana ! Gdybyś miała dla mnie chociaż odrobinę litości.. 

- Miałam wizje - przerwała jej starsza siostra 

- To gdzie tym razem ? - zapytała brunetka wiedząc, że czeka je przeprowadzka 

- Nowy Orlean 

Wampirzyce szybko się przebrały, spakowały, oddały klucze do recepcji i wsiadły do samochodu. 

- W mojej wizji był facet - zaczęła Anastasia 

- Ostatnio też tak było - prychnęła - Okazał się być łowcą wampirów 

- Tym razem jest inaczej, nie widziałam jego twarzy 

- Czyli obcy - stwierdziła Zoey - Co by się stało jakbyśmy nie posłuchały Twojej wizji, całe życie od tego uzależniamy 

- Wiesz, że wizje są wtedy częstsze i strasznie boli mnie głowa, nie dają mi spokoju . Myślę, że ten facet może się okazać miłością, którejś z nas, biło od niego takie ciepło 

- Jedyne ciepło, które bije od facetów to, to z ich gaci - powiedziała młodsza - Faceci to fajfusy 

- To może powinnaś szukać miłości wśród kobiet - roześmiała się starsza i obie wybuchły  śmiechem, przy czym młodsza siostra uderzyła pięścią w ramie starszej 

- Nie jestem aż tak świrnięta 


***

W tym samym czasie  w Nowym Orleanie wybuchła kolejna kłótnia. 

- Ale z Ciebie ladacznica ! - krzyknął Kol do siostry - Spotykasz się z Marcelem po czym idziesz do łóżka z innym, a gdy Marcel sobie kogoś znajdzie robisz mu awantury i w efekcie nie rzadko zabijasz tę dziewczynę 

- Niechętnie, ale zgadzam się z Kolem - powiedział spokojnie Elijah 

W tym momencie do domu wparował Klaus, żyłka mu lekko wyskoczyła, co oznacza, że ktoś zaszedł mu za skórę. 

- Marcellus coś kombinuje - wydusił z siebie Klaus 

- Następny - westchnął Kol - Macie wszyscy na jego punkcie chorą obsesję. Ta zakochana - wskazał na siostrę - A ten wiecznie go o coś podejrzewa - pokazał na brata - Czy tylko ja i Elijah jesteśmy normalni ? 

- Chciałeś powiedzieć tylko Elijah - wtrąciła blondynka 

- Czyli przyznajesz, że jesteś nienormalna i zakochana w Marcelu - zaśmiał się Kol 

- Ta rodzina to jakaś pomyłka - szepnął do siebie Elijah, chodź z całego rodzeństwa to mu zależało najbardziej na rodzinie 


***

Zdążyło się ściemnić. Dziewczyny zajechały pod mały, zgrabny domek, w którym miały zamieszkać. Kupno domu przez Anastasie oznaczało jedno. Zostaną tu na dłużej. 

- Idziemy zapoznać się z miastem ? - zapytała młodsza 

- Nie, w twoim przypadku to oznacza impreza, upijasz się a ja muszę Cię targać do domu 

- Tylko bar, bez tańca i bez nadmiernego picia - dała pomysł Zoey ale starsza siostra kiwnęła przecząco głową -  Kamień, papier, nożyce ? - zasugerowała

Blood sister || The Originals | Klaus & Kol & ElijahOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz