Poznajcie...

1.2K 61 25
                                    

Ciela z Sebastianem szybko schowałam się za plecami Hrabi Aloisa co najwidoczniej zdziwiło ale także rozbawiło.

-Witaj w mojej rezydenci Hrabio Cielu

-witaj Hrabio Aloisie

-miło cię tu gościć poznaj proszę moją nauczycielkę gry na fortepianie i/b-powiedział i pokazał na mnie ręką odsłaniając mnie. Gdy Ciel mnie zobaczył w jego oczach błyszczały łzy a z twarzy można było wyczytać szczęście zdziwienie ale także złość.

-witaj i/b

-witaj hrabio-powiedziałam a on posmutniał

-Hrabio Cielu mam dla ciebie niespodziankę i/b zgodziła się dla nas zagrać dlatego zapraszam za mną do sali z fortepianem-powiedział i zaczął nas prowadzić. Ja natomiast cały czas czułam na sobie wzrok Ciela.

-dobrze jesteśmy-usłyszałam głos Hrabi Aloisa

-dobrze-powiedziałam i zaczęła iść w stronę fortepianu. Usiadłam i jeszcze raz spojrzałam na Ciela i Aloisa siedzieli na krzesłach przy ścianie z uśmiechami na twarzy. Kiedy to zobaczyłam uśmiechającego się Ciela sama się uśmiechnełam ale nie zamierzałam dłużej zwlekać zaczęłam grac pierwsze nuty. Piosenka była wolna i spokojna ale opowiadałam o życiu moim i Ciela więc pewnie mu się spodoba.

Kiedy skończyłam po moim policzku spłynęła pojedyncza łza ale szybko ja otarłam. A po chwili usłyszałam oklaski i śmiechy.

-wspaniale-usłyszałam Aloisa

-dziękuje Hrabio-powiedziałam i się pokłoniłam

-tak cudownie-usłyszałam Ciela

-dziekuje

-co powiecie na obiad?-zapytał Alois kiedy wychodziliśmy z sali

-jasnę

-to ja pójdę powiedzieć kucharzom żeby coś przyrządzili a wy poczekajcie na mnie w tym pokoju-powiedział i wskazał na drzwi za nim. Oboje z Cielem weszliśmy przez drzwi i usiedliśmy na kanapie.

-nie wiedziałem że nosisz takie rzeczy-powiedział Ciel przerywając ciszę

-ja sama o ty nie wiedziała-powiedziałam i oboje się zaśmialiśmy

-czemu mnie zostawiłaś?-powiedział cicho a ja na niego spojrzałam płakał.

-musiałam za dużo problemów sprawiłam-powiedział i spojrzałam na niego

-wiem dobrze że był inny powód mnie nie oszukasz-powiedział

-to nie było moje miejsce przeze mnie ty i Elizabet pokłóciliście się i ja nie powinnam się tam znalezci

-Nie prawda to że się pojawiłaś w mojej rezydenci to najlepsza rzecz jaka mnie spotkała-powiedział i się lekko uśmiechnął przez łzy-Chyba że był jeszcze inny powód...proszę bądzi ze mną szczera

-dobrze a więc pamiętasz jak mówiłam ci o ludziach którzy próbowali mnie zabić w tym lesie

-tak pamiętam ale co oni maja z tym wspólnego

-Kilka dni po moim przybyciu do twojej rezydenci odkryłam że wiedzą że w niej zamieszkałam, Ukrywali się w lesie co noc bałam się że zabija mnie albo kogoś z rezydenci-powiedział a jego mina była pełna złości, już nie płakał.

-To przez nich jesteś w tej rezydenci?

-tak-powiedziałam a do pokoju wszedł Alois

-zapraszam na obiad-powiedział i zaczął prowadzić nas to jadalni

Jesteśmy już w jadalni ja usiadłam na przeciwko Aloisa a Ciel obok mnie. Po minucie przynieśli nam obiad. Ciel i Alois podczas obiadu ciągle rozmawiali o sprawach biznesowych a ja ich nie słuchałam moja głowa była pełna myśli typu czy ci ludzie są blisko, co mam zrobić z Cielem, Alois ma pentagram. Właśnie pentagram kiedy o nim pomyślałam moja ręka zaczęła mnie boleć nie miłosiernie. Od razu widelec wypad mi z ręki na ziemie. Kiedy ino uderzył w ziemie wydobył się trzask a twarze Ciela i Aloisa skierowały się na mnie.

-i/n wszystko dobrze-zapytał spokojnie Ciel

-tak jestem tylko zmęczona pójdę trochę odpocząć

-dobrze wiesz gdzie jest twój pokouj?

-tak

-w szafie masz ubrania na zmiane

-dobrze-powiedziałam i ruszyłam w stronę pokoju udając że wszystko jest w początku a tak naprawdę nie było ręka bolała mnie strasznie.

Kiedy byłam już w pokoju zamknęłam drzwi i po nich zjechałam ręka już mnie tak nie bolała.

-Eleonoro w coś ty się znowu wplatała-powiedziałam cicho do siebie. Zdjęłam buty bo bolały mnie już nogi. Powoli podeszłam do szafy i wyjęłam sukienkę na zmianę bo nie mogłam już wytrzymać. Wybrałam zwykła czarna sukienkę. Zdjęłam biżuterie i rozczesałam włosy. Kiedy byłam już gotowa postanowiłam iść do biblioteki. Kiedy mijałam korytarze usłyszałam rozmowę Ciela i Aloisa i zobaczyłam że drzwi są otwarte podeszłam po cichu i spojrzałam do środka to co tam zobaczyłam naprawdę mnie zdziwiło nie przestraszyło ale zdziwiło...








Taki krótki rozdział żeby zacząć akcje. W następnym rozdziale pojawi się już Eleonora i powiem ze zacznie się już akcja. Następny rozdział powinien pojawić się jutro. I jeszcze mam informacje myślę nad napisaniem jeszcze jednej książki o Aloisie i Reader ale to są tylko plany, bo wiem że pisanie 3 książek może być trudne ale ja się chce tego podjąć napiszcie czy wam się ten pomysł podoba bayo.

Nauczyłaś mnie kochać ciel x reader(ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz