Kocham Cię. .. Wiesz ? Brakuje mi tego, brakuje mi Twej miłości.
Tutaj, tutaj panuje pustka . Otacza mnie zło , nie w formie cielesnej. Dusze zmarłych ... Atakują mnie przy każdej możliwej okazji , mszczą się i oczekują tego samego co ja. Ratunku.Tęsknię, cholernie za Tobą . Tęsknota mnie osłabia, jednak nie boję się tego. Wiem, że to wszystko jest jednym wielkim żartem zgotowanym przez przodków . Zawsze to robią... Zawsze rzucają się na nasz ród skarbie.
Miłość ... To ona podtrzymuje mnie przy życiu. To ona daje mi nadzieje na Twój ratunek. Ty jesteś tym jedynym. I wiem, że choć mnie nie słyszysz, czujesz to samo.
Już szukasz odpowiedzi zatracając się w tym. To jest nasza wspólna zguba. Ty, szukasz odpowiedzi. Ja, czekam aż ją znajdziesz... Nigdy nie znaleziono odpowiedzi. Jednak Ty, Ty jesteś tym cudnym chłopcem, który mimo swojej uroczej skorupy, uwielbia niebezpieczeństwo. To Ty, bawiłeś się swym losem jak zwykłą grą, oszukując gospodarza. Ty, wygrałeś walkę z przeznaczeniem. Ty, tylko Ty jesteś w stanie powstrzymać klątwę.
Czekam na Ciebie.
Kocham Ciebie i tylko Ciebie , Kim TaeHyung.Wypowiadałem te słowa jak mantrę. To był mój chłopak , to dla niego otworzyłem swe serce. Jednak dzień naszego ponownego spotkania nie nadchodził. Cierpiałem, niemiłosiernie Cierpiałem.
Po dwóch miesiącach utraciłem nadzieję. Pierścień , zakopany w ruinach powoli usychał. Powoli tracił swą moc , bez użytkownika.
Miesiącami wszyscy traciliśmy swe moce, opadaliśmy pod ciężarem obiektu. Nikt już nie miał ochoty tego znosić . Po prostu chcieliśmy odejść.Światło... To światło dało im nadzieję. Cały pierścień odżył, a jego moc niebywale wzrosła.
Istoty wchłonięte przez to narzędzie zagłady dziękowały przodkom. Jednak ja wiedziałem, że dziękować można tylko jednej osobie.
W końcu mnie znalazłeś, Tae...
CZYTASZ
Endless Christmas ~VKook/Taegi
Fanfiction"Wmawiam sobie, że jest ich wiele, Tłumaczę, że nawet jak wiatr wodą zaleje. To zawsze będzie ktoś Komu oddam swoje serce Jednak jak to zrobić Skoro ktoś już ma w nim miejsce. Jak mam poradzić sobie z miłością. Skoro jedyne co dostaję, To rozmo...