5

426 27 4
                                    

-Kocham cię
-Yoongi chciałabym ci to samo powiedzieć, ale nie wierze w miłość
-Czemu?
-Po tym jak zostałam, zgwałcona i pobita oraz oczywiście przed śpiączką postrzelona, nie wierze w to, że ktoś, z tak okrutnej rasy ludzkiej, może kogoś kochać.
Oczy mu sie zaszkliły.
-Nie smuć sie. Za niedługo pozbędziesz się tego problemu, ponieważ mnie tu nie będzie, więc nie będzie ci przeze mnie smutno.
-Prosze nie. Kocham cie jeśli w to wierzysz lub nie. Uwierz mi, a ja ci pomoge też uwierzyć.
-Yoongi tylko problem w tym że ja nie chce wierzyć.
-Ale...
-Yoongi nawet cie do końca nie znam. Zapomniałam. Boje się.
-Dobrze.- odpowiedział zaplakany
-Odwieziesz mnie do domu?
-Mhm
Poszliśmy do auta.
-Yoongi.
-Mhm?
-Jak mnie kochasz to powiedz mi co to według ciebie jest miłość?
-Mhm.. Jak kogoś kocham to martwie sie bardziej o tą osobe niż o siebie i chce jej dobra.
-Podaj przykład.
-W tedy gdy cie bili, nie bałem sie o siebie, że kastetami mogą mnie po prostu zabić, martwiłem sie o ciebie byś ty już więcej nie obrywała, by dali ci spokój, albo byś nabrała w tym czasie sił do dalszej walki jak by to było potrzebne.
Zatrzymał sie pod moim domem.
-Możemy zostać przyjaciółmi?
-Oczywiście skarbeńku.
Musnęłam go w usta.
-Przepraszam,nie wiem co to było
-Nie przepraszaj mi sie tam podobało.
Szybko opóściłam pojazd i weszłam do domu.
W domu był jakoś dziwnie bałagan. Weszłam głębiej.
SanE nieprzytomny z ust mu wycieka krew.
Poszłam dalej. Dotarłam do pokoju Jaya. Leży nieprzytomny z ust mu wycieka krew.
Zadzwoniłam po karetke i naszczęście szybko sie zjawiła.

Do:Yoongi
Błagam ratuj. Boje sie przebywać we własnym domu!!!

Od:Yoongi
Co sie stało?

Do:Yoongi
Pod moją nieobecność ktoś okradł nasz dom i ich zaatakował. Teraz ich reanimują. Jadą przy SanE defiblyratorem. Boje sie że uch nie odratują. To moja jedyna rodzina.

Od:Suga
1 właśnie okazałaś miłość
2zaraz przyjade. Szpital tak?
3ja też jestem twoją rodziną

Do:Suga
1 nie wierze w miłość
2ok
3 dobrze Yoongi
Przestali reanimować Jaya. Odratowali go przy Sanie dalej walczą...😵😵😲😲😷😷😭😭😪😪

Od:Suga
1ciesze sie jeśli chodzi o Jaya
2 przykro mi jeśli chodzi o Sana.

*****
Do:Suga
30 minuta i dalej nic

Od:Suga
Przykro mi... Utknąłem w długim korku. Przepraszam, że mnie nie ma

Czemu musi być teraz na cholerna godzina szczytu?
Wiedz, że chciałbym być teraz przy tobie. Chciałbym cie pocieszać. Chciałbym ci okazywał wiele miłości byś w nią w końcu uwierzyła

Do:Suga
Teraz to jeszcze bardziej nie wierze

***
Do:Suga
50 minuta. Odratowali go😁😁, ale niestety jest w ciężkim stanie.

Nie znam cię |BTS[Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz