Nie znam cię |BTS[Zawieszone]

2

Obudziłam się w nocy. Spojrzałam na zegarek 2:30. Poszłam do kuchni. W salonie ujrzałam załamanego brata.
-Co się stało?- zapytałam czułym głosem i podeszłam do chłopaka. Usiadłam obok niego.
-Moja dziewczyna mnie rzuciła- rozpłakał się na co go przytuliłam a on jeszcze mocniej się we mnie wtulił
-JaeBum nie płacz, nie będę ci pierdolić o tym, że znajdziesz lepszą i tak dalej bo nie wiem jakie były pomiędzy wami relacje. Nie będę ci też mówić, że będzie lepiej, ale żadna laska nie jest warta twoich łez.-otarłam mu je
Na moją wypowiedź mu się jeszcze pogorszyło. Oczywiście musiałam przy nim siedzieć.
-Chcesz ciasteczka ryżowe na polepszenie humoru?
-Tak, uwielbiam je (idk czy to prawda)
Poszłam z nim do kuchni.
On usiadł przy blacie na stołku barowym, a ja wzięłam się do roboty.
Poczułam, że kiedyś w tym musiałam być dobra bo nie potrzebowałam przepisu.
Skończyłam je o 3:50.
JaeBum ciągle mi się przyglądał.
-Dziękuje siostra
-Nie ma za co. Ale chyba przez ciebie teraz nie zmrużę oka.
-To dotrzymam ci towarzystwa, bo też nie zamierzam iść spać.
Nalałam do dwóch szklanek zimnego mleka. Wzięłam je i talerz, i poszłam z tymi rzeczami do salonu przed telewizor.
Włączyliśmy na jakimś randomowym kanale. Leciała jakąś drama, nawet jej maraton.
Zjedliśmy prawie wszystkie ciasteczka. Ale wywalczyłam parę dla Jung Sana.
Po paru godzinach. Jak się zrobiło już jasno zasnęlimy, ale w odróżnieniu do brata nie spałam długo.
Zrobiłam śniadanie dla mnie i dla niego. Nie miałam serca go budzić więc położyłam je przed nim i napisałam karteczkę:,,Hej. Miłego dnia. Mam nadzieje, że dzisiaj masz lepszy humor. NIE RUSZ CIASTECZEK DLA SANA. Jak mnie nie ma to znaczy, że jestem w parku. Jak chcesz to zadzwoń. Papa kocham Cię, Sis"
Zjadłam moją część naleśników. Poszłam do pokoju. Ubrałam się w:Czarne glany, czarne rurki z wysokim stanem, crop top z krótkim rękawem z napisem,,UWAŻAJ! SUKA" białym i postrzępionymi krawędziami i w kurtkę skórzaną z trzy czwartym rękawem.
Wyszłam z pokoju. Wzięłam telefon i słuchawki z salonu i wyszłam z domu.
Ubrałam na uszy słuchawki nauszne z jednorożcami i lamorożcami (przepraszam to już mój styl życia).
______________
Hay. Podoba się???