Rozdział 3

535 26 0
                                    

Poszłam do łazienki opatrzeć sobie rany i się ogarnąć bo zapewnie wyglądałam okropnie.Nalałam wody do wanny i zaczęłam do niej wchodzić szczypalo trochę ale w końcu udało mi się wejść  całkowicie.Umylam się i opatrzylam rany. Po czym poczlapalam do salonu by coś obejrzeć.

Nagle usłyszałam przekrecanie klucza w drzwiach i głośne rozmowy  jednak gdy po chwili doszli do salonu wszystko ucichło.Spojrzałam w ich strone widzialam że na twarzach maluje się im zdziwienie a jednocześnie przerażenie moją osobą.
-Co ci się stało??-zapytala yuri
-Nic po obijalm się trochę jak wracałam na deskorolce-odpowiedziałam po czym wstalam z kanapy maskujac na mojej twarzy ból i zaczęłam iść w strone pokoju
-Coś ci nie wierze że to od deskorolki-ponownie powiedziała yuri
-To uwierz
Skomentowałam po czym skierowalam się do pokoju widziałam pół okiem jak reszta spogląda na siebie po czym coś szepcze.
Gdy weszlam do swojego pokoju zamknęłam zamek i położyłam się na łóżku  a po chwili odlecialam do krainy morfeusza.

*Rano*
Obudziłam się przed 8.00 rano byłam strasznie nie wyspana ale nie moglam dalej się położyć bo spóźniłabym się do wyjścia.Wstałam z łóżka po czym poczłapałam do łazienki by się ogarnąć. Zeszło mi to gdzieś z 40 min. Więc zostało mi tylko zjedzenie śniadania zeszłam na dół zastałam tam tylko soo i yonna część drugiego zespołu.
-Hej jest coś do jedzenia?-zapytałam
- Na stole masz kanapki-odpowiedziały dziewczyny
-Dzięki-odpowiedziałam
Usiadłam przy stole i wzięłam kanapke i zaczęłam rozmawiać z yonna o dzisiejszym dniu nie pytała się o to co Stało mi się wczoraj najwyraźniej ona i rzeszta musiały się domyśleć.
Zjadłam dwie kanapki po czym zebraliśmy resztę zespołów i wyszliśmy z domu.

************************************

Sorry że tak krótko ale nie mialam pomysłu co dalej pisać xd .Mam nadzieje że nie jest tak źle.Zapraszam do czytania moich innych książek.

Gwiazdka+kom=motywacja

W rękach Tyrana || hyunjin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz