Rozdział 8

31 3 0
                                    

Prawda

-Jutro wielki dzień. Jesteś gotowa?- spytał Namjoon, opierając się o futrynę swojego pokoju.

-Obiecaj mi że cokolwiek się stanie będziecie mnie słuchać.- powiedziała z powagą. Podszedł do niej i usiadł na łóżku.

-Nie musisz się bać. Nic Ci nie zrobią...-

-Wiem. Macie tam tylko stać spokojnie i się nie ruszać. Jak pojawi się ich szef ja będę gadać. Wam nie wolno się wtrącać. To rozkazy G-Dragona.- wtrąciła przerywając mu myśl.

-Co planujecie?-

-To co zawsze. Rób co musisz i nie daj sie zabić...- powiedziała z lekkim uśmiechem.

-Czyli to nie będzie Twoja pierwsza misja z nim?-

-Nie. Już wcześniej ludzie próbowali, wyciągnąć ode mnie, informacje na jego temat. Nikomu się nie udało. Z drugiej strony... jeszcze nikt nie był tak dobrze przygotowany. No nic późno już powinniśmy się wyspać. Chciałabym jutro też skoczyć do portu przed spotkaniem.- powiedziała spokojnie.

-Jin Cie zawiezie. Zaraz z nim pogadam.-

-Dziękuję.- wyszła z pokoju. Zeszła na dół i położyła się na kanapie. Salon był już pusty. Wszyscy siedzieli w pokojach i rozmyślali o tym co przyniesie im szalona misja.

~Yooni... tak bardzo za Tobą tęsknię... wracaj szybko.~ przykryła się kocem po czym zasnęła.

~~~~~~~~~~~~~~~~

-Zbieraj sie.- rzucił GD wchodząc do pokoju Yoongiego.

-Co jest?- spytał.

-Dzisiaj wracamy. Nie pisz jeszcze do Any. Musimy coś załatwić.- odparł.

-Za ile lot?-

-Za godzinę. Zejdź na dół za 15 minut. Jak dzieciaki Cie zobaczą, odpowiadaj że jedziemy do Nowego Yorku.- Yoongi skinął głową. Spakował swoje rzeczy. Wyszedł z pokoju. Nie spotkał nikogo co wydawało mu się nieco dziwne.
Na dole czekał już na niego GD. Wyszli bez słowa i wsiedli do auta. Po paru minutach wysiedli na lotnisku. Yoongi odpalił papierosa.

-Plan jest taki. Jutro jedziemy do starej fabryki. Siedzisz w aucie i nie wychodzisz z niego choćby nie wiem co. Staniemy na tyłach. Będziesz czekać aż wrócę. Rozumiesz?- chłopak skinął głową.

-Top został z Seventeen?- spytał Suga.

-Tak. Ma ich pilnować żeby się nie mieszali. Nie musisz jej tego mówić...- odparł po chwili.

-Jak ja jej nie powiem zrobi to jej brat. To może ją zranić jeszcze bardziej.- powiedział spokojnie.

-Wszystkiemu zaprzeczę. Albo powiem że Cie wywalam z ekipy.- kontynuował G-Dragon.

-Nie chce jej okłamywać. Może mnie posłucha jakoś.- oznajmił lecz sam w to nie wierzył. Nie chciał jej stracić ale nie mógł tego ukrywać dłużej. -Chłopaki już wiedzą że wracamy?- spytał po chwili.

-Tak. Jak dolecimy zatrzymamy się w hotelu. Jak będziemy na miejscu pewnie będą już spać. Chce zaskoczyć naszego przeciwnika... nie jestem pewien czy nie obserwują domu.- odpowiedział mu spokojnie GD.

Kilka metrów dalej

-Hej czy to nie Suga i GD?- spytał Wonwoo patrząc w stronę wejścia na lotnisko.

-Szybko chować sie.- nakazał Junhui.

-Chłopaki odprawa się zaczyna.- powoli podszedł do nich Woozi.

Play with meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz