Rozdział 7

902 40 6
                                    

Odwróciłam się a tam zobaczyłam... Sebastian'a. Zmarszczyłam brwi oczekując odpowiedzi. Jakiej? Czemu poszedł ze mną?

- Wieszz- podrapał się po karku.- miałem odkupić ci kubek.- uśmiechnął się. Zdziwiłam się ponieważ powiedziałam to na żarty. Sama bym se kupiła taki sam.- Coś się stało?- spytał podchodząc do mnie.

- Ja to mówiłam w gescie żartobliwym. Nie chcę żebyś wydał na mnie pieniądze z powodu jednego kubka Sebastian. Zresztą sama mogę sobie kupić taki sam- zaśmiałam się.

- Trudno. Nie chcę mi się wracać więc pozostaje jedna opcja.- uniósł palec do góry.- Idę z tobą i odkupuję ci ten kubek.- uśmiechnął się zwycięsko jakby myślał że wygra. Chciałam się odezwać ale mi przerwał kładąc swój palec na moje usta.- Nie chcę słyszeć sprzeciwu.- zdjął palec z moich ust.

- Dobra, chodź.- powiedziałam i zaczęłam iść a Seba po chwili do mnie dołączył. Szliśmy w ciszy która była natarczywa. Miałam się odezwać ale znów mi przeszkodził.

- Między wami coś jest?- spytał Sebastian wpatrzony w drogę przed nami.

- Między mną a kim?- spytałam bo nie wiedziałam o kogo chodzi choć się domyślałam.

- Między tobą a Chris'em#E#.- powiedział. Spojrzałam na niego kątem oka. Zobaczyłam że pomijamy sklep zoologiczny. Wyminęłam Sebastian'a i weszłam do zoologicznego. Sebastian wszedł po mnie ze zdziwioną miną. Wzięłam to co miałam i wyszłam czekając na Sebe bo pani sprzedawczyni chciała autograf. Młoda kobieta która ma gdzieś z 26 lat.

- Po co tu kupywałaś?- spytał wychodząc ze sklepu. Spojrzałam na niego. Chciałam wracać już do domu ale Sebastian zatrzymał mnie łapiąc za rękę. Spojrzałam na nasze ręce a później na niego z zdziwieniu.- Miałem odkupić ci kubek.- uśmiechnął się ciągnąc mnie do sklepu niedaleko.

- Ale ja przecież tylko żartowałam.- zaśmiałam się gdy Seb szukał takiego samego kubka. On westchnął podchodząc do mnie i łapiąc za ramiona.

- A ja nie żartowałem i ci odkupie nawet gdybyś miała mnie namawiać żebym ci go nie odkupywał to i tak bym to zrobił.- ściągnął ręce z moich ramion patrząc za mnie.- Oo i jest taki sam widzisz? Masz szczęście bo ostatni. Ehh muszę ci go odkupić.- ewidentnie się ze mną droczy.

- Sam chcesz mi go odkupić. Nie musisz.- powiedziałam wyrywając kubek z jego rąk. Położyłam go przed panią sprzedawczynią. Staruszka popatrzała raz na mnie a raz na Sebastian'a.

- Kto z was płaci? Słyszałam waszą rozmowę i tak się pytam.- staruszka zmieszała się trochę.

- Ja.- razem z Sebastian'em powiedziałam w tym samym momencie.

- Pozwolę ci płacić jeśli odpowiesz na moje wcześniejsze pytanie.- Seba podszedł do mnie dając ręce do kieszeni.

- Powiem ci tyle że nic między mną a nim nie jest. Czysta przyjaźń z dzieciństwa.- odpowiedziałam i przez chwilę mojej nieuwagi Seba zapłacił za kubek.

- Ciii nic nie mów.- Seba zaśmiał się tak samo jak staruszka. Seb włożył kubek do woreczka i żegnając się wyszedł czekając na mnie przed sklepem ze zwycięskim uśmiechem.

- Będzie z was idealna para. Pasujecie do siebie.- powiedziała staruszka gdy się z nią żegnałam. Spojrzałam na nią.

- My jesteśmy tylko przyjaciółmi.- powiedziałam przez co pani pokiwała tylko głową na boki.

- Miłość do kogoś przyjdzie prędzej czy później, dziecko.- staruszka wróciła do swoich zajęć. Zdziwiona wyszłam ze sklepu nie odzywając się do Sebastian'a. Słyszałam jak Seba szedł za mną. Ta sytuacja była... dziwna.

Siostra Hemsworthów - Tom HiddlestonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz