Rozdział 3

1.3K 61 34
                                    

Takie małe pytanie przed rozpoczęciem kto był na premierze Avengers: Infinity War? Ja byłam 28.04.2018
************************************

Obudziłam się czując cieżar na mojej talli. Musiałam sobie przypomnieć co się wczoraj stało. Co prawda mało wypiłam ale rano zawsze wszystko zapominam. Przyjście Jackob'a, przygotowanie do odwiedzin przyjaciół Chrisa H, przyjście ich, późno zaniesienie ich do jakiś pokoi wolnych i spanie Chrisa E ze mną. Czyli już wszystko wiadome. Odwracam się powoli żeby nie obudzić Chrisa E. Jak śpi wydaję się być taki bezbronny i......słodki? Nie to raczej coś innego. Postaram się wstać żeby go nie obudzić. Po wielkich myśleniach jak wstać w końcu wymyśliłam jak moge i tak wstałam.
Wzięłam jakieś ubrania, poszłam do łazienki i ubrałam się w:

Wzięłam jakieś ubrania, poszłam do łazienki i ubrałam się w:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Postanowiłam że zejde na dół. Zastałam tam Mark'a szukające prawdopodobnie jakiś tabletek. Podeszłam do jednej z szafek i wyjęłam tabletki, podałam je Mark'owi a on w podziękowaniu uśmiechnął się do mnie co odwzajemniłam. Spojrzałam na kanapę na której spał Hiddleston. Patrzałam tak na niego dopóki nie otworzył oczu, szybko odwróciłam głowę do Mark'a który nalewał sobie wody do szklanki. Postanowiłam pójść obudzić po cichu reszte. Od początku zaczęłam budzić Liam'a jednym sposobem a mianowicie zatkaniem mu nosa. Udało się, spojrzał na mnie a ja mu pokazałam że ma być cisza i szepnęłam że na dole ma tabletki na kaca, wstał i poszedł. Luke'a innym sposobem bardziej delikatnym, pocałowaniem go w skroń też zadziałało, pokazałam i szepnęłam to samo co Liam'owi. No i poszedł. Następnie poszłam do Scarller i Elizabeth. Nie spały tylko se szeptem rozmawiały, szepcząc to samo co chłopakom poszły. W skrucie wszystkich obudziłam tym samym sposobem. Został mi tylko jeszcze Chris E. Weszłam do pokoju, Chris już nie spał tylko... płakał.

- Jejku Chris co sie stało? - zapytałam podchodzac do niego i kładąc jego głowe na kolanach. Patrzeliśmy sobie w oczy. Po kilku minutach już nie płakał

- Dzwonili ze szpitala... - i na nowo się rozpłakał mi też zaczęły lecieć łzy. Wiedziałam o co mu chodziło. Był bardzo blisko ze swoją babcią, też ją bardzo lubiłam. Pomagała Chrisowi E i mi kiedy nie wiedzieliśmy co zrobic jak mieliśmy jakiś problem zawsze do niej mimo jej wieku. Chris wstał i stanął przede mną, też wstałam i go do siebie mocno przyciągnęłam bardzo mocno przytulając. Po kilku kolejnych minutach już nie płakaliśmy - Ona nie chciałaby żebyśmy płakali, chciałaby żebyśmy żyli życiem póki je jeszcze mamy - powiedział szeptem dalej mnie do siebie tuląc.

- Wiem. Może zejdziemy już na dół żeby niczego nie podejrzewali? - zapytałam odklejając się od niego. On jedynie się słabo usmiechnął i pociągając mnie za ręke prowadząc mnie na dół. Wszyscy byli ze sobą normalnie rozmawiali chyba nie przejmując się kacem. Kiedy do końca już zeszliśmy wszystkie pary oczu zostały sprowadzone do nas. - Chris"E" - spojrzał na mnie - oni wiedzą... no wiesz? - zapytałam on tylko patrzał się na mnie. Widziałam jak w oczach zbierają sie mu łzy, szybko zamknął oczy

Siostra Hemsworthów - Tom HiddlestonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz