H2O stawiam na gaz,
poczekam aż mnie zawoła.
Torebce z substancją
rozkażę nurkować.Przeżyje dwie chwilę,
może pięć.
Obejrzę spektakularną dyfuzję
naśladującą akwarelę.Topielca można ocalić,
lecz szanse są znikome.
Najczęściej śmierć
widzę na miejscu.Ale ona mi oddała,
oddała mi wszystko co miała,
rozpuściła swe dobro,
oddała swój smak.Ja lubię opruszyć ją
kryształowym śniegiem.
Wymieszam ją
jak sztorm wody Bałtyku.Ubieram się schludnie
i jestem gotowy na spotkanie.
Na spotkanie z bursztynową arystokracją,
którą ubóstwiam.