86. Jak zostaliście parą?

555 28 21
                                    

Jerome- Siedziałaś w przyczepie i myłaś naczynia po kolacji. Nagle usłyszałaś pukanie do drzwi, więc wyszłaś sprawdzić kto to. Na zewnątrz nikogo nie było, ale zauważyłaś kartkę.

,,[T.I.]...''

Zauważyłaś inne wiadomości, poszłaś za nimi

,,Czy będziesz moją dziewczyną?''

,,Żartowałem!''

,,A tak na serio to nie, naprawdę cię kocham''

Ed- Jedliście wspaniałą kolację przygotowaną przez chłopaka. W pewnej chwili wstał i stanął przed tobą.

-[T.I] bardzo cię kocham i chciałbym się ciebie spytać- zrobił pauzę- Czy będziemy parą?

-Oczywiście!- krzyknęłaś wstałaś i rzuciłaś mu się w ramiona

Jim- Po raz kolejny Jim spóźniał się na kolację, zaczęłaś się martwić, więc jak najszybciej umiałaś udałaś się na komisariat. Gordon był cały i zdrowy. Kiedy tylko cię zobaczył podbiegł do ciebie, złapał cię za rękę i mimo twoich protestów zaprowadził cię do gabinetu komendanta.

-Co jest?- spytałaś, a Jim stanął przed tobą i uśmiechnął się ciepło

-Może nie jestem idealny, zawsze się spóźniam, nie mam dla ciebie za dużo czasu, ale naprawdę cię kocham, bardzo cię kocham. Tu rodzi się pytanie. Czy będziesz moją dziewczyną?

-Tak- powiedziałaś i chciałaś go pocałować, ale nagle do pomieszczenia weszła pani Essen.

Oswald- Weszłaś na dach na który kazał pójść ci jeden z ochroniarzy Oswalda. Góra była oświetlona świecami które stały wszędzie i tworzyły przejście, którym poszłaś. Na końcu drogi znalazłaś koc z jedzeniem, a po chwili przed tobą stanął Oswald z kwiatami w ręce.

-Eh [T.I], tak się składa, że chciałbym być twoim chłopakiem, naprawdę cię kocham. Zgodzisz się?

Bruce-

-[T.I]?- do pokoju wszedł brunet. Oderwałaś wzrok od książki i na niego spojrzałaś- Bo wiesz, znamy się bardzo długo, o dzieciństwa i eee...- zaciął się

-Wiem co chcesz powiedzieć- uśmiechnęłaś się- Chcesz spytać się mnie o chodzenie?- potwierdził głową- Zgadzam się, a teraz idź, jestem w środku bardzo interesującego rozdziału.

Jeremiah- Właśnie oglądałaś telewizję, gdy nagle przed tobą stanął Jeremiah i zasłonił ci cały widok.

-Nic nie widzę- mruknęłaś, a chłopak przed tobą klęknął- Teraz lepiej, ale chwila co ty robisz?

-Będziesz moją dziewczyną?

Jervis- Chłopak o dłuższej chwili stał wpatrzony w ciebie, miał ci coś powiedzieć, ale podejrzewałaś, że złapały go wątpliwości.

-Jervis- spojrzałaś mu w oczy i lekko się uśmiechnęłaś- Czy będziesz moim chłopakiem?- przez chwilę mężczyzna nie zrozumiał sensu twoich słów, ale po chwili podszedł do ciebie i zamknął cię w szczelnym uścisku, co uznałaś za zgodę.


No moi drodzy, sto części i kończę te preferencje XD Ale proszę mi się tu nie smucić, ja mam już pomysł, który na pewno się wam spodoba

Gotham→imagify i preferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz