Wybrałaś się na spacer po lesie ze swoim psem, którego kupił ci Brett. Obserwowałaś z uśmiechem młodego owczarka niemieckiego idącego przed tobą. Nagle pies stanął i zaczął nasłuchiwać.
-Sky, co jest?-podeszłaś do psiaka i kucnęłaś przy niej.
Po chwili pies zaczął warczeć. Podniosłaś głowę i zobaczyłaś pewną postać kilkanaście metrów przed wami. Pisnęłaś cicho z zaskoczenia. Wstałaś zaczynając się mu przyglądać. Jedyne co zobaczyłaś to plecy oraz dłonie zaciśnięte w pięści. Zaczęłaś powoli podchodzić, ale nagłe szczeknięcie czworonożnego przyjaciela spowodowało, że się odwróciłaś. Psina spoglądała na tego kogoś bardzo czujnie, co zaniepokoiło cię. W jednej decyzji podjęłaś decyzje, zostawić go w spokoju i jakby nigdy nic, ruszyć dalej. Kiedy chciałaś zrobić choć jeden krok ciężka dłoń znalazła się na twoim ramieniu zatrzymując cie. Poczułaś strach, oraz ciepły oddech tej osoby na karku. Osoba po chwili poluźniła chwyt, ale w tym samym momencie poczułaś jak wbija ci się zębami w drugie ramię. Krzyknęłaś przeraźliwie z bólu, a kiedy cie puścił upadłaś. Powoli podpierając się dłońmi usiadłaś i zaczęłaś oglądać ranę.
Ten wariat cie naprawdę ugryzł. Z miejsca po zębach zaczęła cieknąć krew. Ba, cieknąć to mało powiedziane, ona płynęła. Spanikowana wyciągnęłaś telefon szybko pisząc do przyjaciela, że jakiś wariat cie ugryzł i, że siedzisz na ścieżce. Tej samej, którą uwielbiacie spacerować. Chłopak zjawił się minute później. W samą porę, bo straciłaś dużo krwi i zaczęłaś powoli opadać z sił. Natychmiast podbiegł do ciebie i wziął na ręce. Dalej nie wiesz co się działo, bo obudziłaś się w klinice dla zwierząt. Poczułaś złość na Bretta, że zamiast do szpitala zabrał cię tutaj. Usiadłaś spoglądając na opatrzone ramie. Kiedy podniosłaś głowę zobaczyłaś kilkoro osób przyglądających ci się. Dwie z nich kojarzyłaś. Przyjaciela i Lydię, czym byłaś zdziwiona.
-Jak się czujesz?- usłyszałam z boku głos weterynarza, u którego byłaś dzisiaj rano ze Sky.
-Dobrze, ale nie mam pojęcia czemu tu jestem- spojrzałaś na mężczyznę, który ciepło się uśmiechnął.
-Na to pytanie odpowie ci Scott- powiedział pokazując głową w drugą stronę.
Podążyłaś za jego wzrokiem i zobaczyłaś chłopaka z krzywą szczęką uśmiechającego się. Po chwili chłopak podszedł, usiadł obok i zaczął ci tłumaczyć kim był tamten facet oraz czemu cie ugryzł.
W taki oto sposób dowiedziałaś się o świecie nadprzyrodzonym jak i o tym, że zostałaś wilkołakiem.
YOU ARE READING
Some of us are human!- Preferencje Teen Wolf
Teen FictionPreferencje Teen Wolf z: -Scott -Stiles -Liam -Isaac -Brett -Theo -Derek