Po skończonej kolacji spacerowaliśmy z Niallem po terenie watachy. Było tu wiele domów oraz miejsc, gdzie mieszkańcy spędzali czas.
- Tu szczeniaki uczą się zmiany w wilka. Nie moglibyśmy puścić ich do lasu - odparł blondyn pokazując mi wielki plac, który teraz był pusty przez późną godzinę. Wokół było ogrodzenie, a w środku drzewa, górki czy doły w których dzieci mogły się bawić. Uśmiechnąłem się, wyobrażając sobie biegające tu malutkie wilki - Zayn? - Niall zerknął na mnie puszczając moją dłoń - Pokaż mi siebie. Swojego wilka - powiedział wpatrując się we mnie. Rozchyliłem wargi zdając sobie sprawę, że tak naprawdę jeszcze nigdy nie pokazałem mu jak wyglądam w wilczej formie.
Zdjąłem z siebie koszule, a potem spodnie zmieniając się w małego czarnego wilka. Podszedłem powoli do Nialla i dotknąłem pyskiem jego dłoni,
- Jesteś uroczy - odparł i gdybym mógł, to zarumieniłbym się. Usiadłem przed wysoką posturą Horana wpatrując się w niego. Przeczesał palcami sierść na mojej głowie. Przymknąłem powieki ciesząc się jego dotykiem - Moja omega - wyszeptał całując czubek mojej głowy. Odetchnąłem cicho i uniosłem łapę dotykając nią jego nogi - Chyba również powinienem się zmienić..? - uśmiechnął się, na co kiwnąłem głową, a z jego ust wyrwał się krótki śmiech.
Obserwowałem jak moja alfa zdejmowała z siebie ubrania, a ja czułem jak robi mi się gorąco pod wilczą skórą, na widok jego mięśni czy tatuażu na piersi. Po chwili pojawił się przede mną duży biały wilk.
Podszedł do mnie i wtulił głowę w moją szyje. Mruknąłem cicho aż poczułem coś dziwnego. Ciepło, drżenie ciała. Odsunąłem się od Nialla i zacząłem się cofać. Miał racje, moja gorączka. Nie mogłem być blisko niego.
Odwróciłem się i ruszyłem biegiem do domu. Naszego domu. W drzwiach zmieniłem się w człowieka i zamknąłem w sypialni. Zaledwie chwile później usłyszałem jego wołanie.
- Zayn, Zayn cholera - usłyszałem głos Nialla. Był niski. Ubierałem się drżącymi dłońmi, by stanąć plecami do drzwi i osunąć się po nich - Mam twoje ubrania.. - mruknął. Słyszałem, a nawet poczułem jak jego ciało uderza delikatnie o drzwi, tak jakby usiadł pod nimi podobnie jak ja - Twój zapach.. Chcę cię dotknąć, muszę cię dotknąć - powiedział, na co przełknąłem z trudem ślinę.
- N-nie możesz. Nie możemy, musimy czekać do połączenia - wyszeptałem, a z moich warg wyrwał się jęk. Czułem jak mokry jestem, moje spodnie robiły się wilgotne i ciasne.
- Zayn - warknął Niall, na co moja omega się skuliła. Czemu nie potrafimy panować nad własnymi żądzami? Nasze wilki przejmują kontrolę podczas gorączki czy rui. Rozchyliłem wargi słysząc jak drapie podłogę po swojej stronie drzwi - Potrzebuje cię. Jestem taki twardy dla ciebie. Mój wilk cię pragnie, on cię potrzebuje.. Ja cię potrzebuje - powiedział a ja przysiągłbym, że gdyby dał radę to przecisnąłby się przez szparę w drzwiach by tylko mnie dotknąć. A ja mógłbym mu na to pozwolić.
Zsunąłem z siebie spodnie i przesunąłem dłonią po swoim podbrzuszu, przez twardego penisa do szczupłych ud, które trzęsły się.
- D-dotknij się - wyjęczałem wsuwając dłoń między uda i przesunąłem palcem po swoim wejściu - Tylko tyle możemy teraz zrobić..
- Co? To nic nie da - sapnął, ale słyszałem jak krząta się i prawdopodobnie zdejmuje spodnie - Oszaleje - wymamrotał jęcząc cicho. Wsuwałem w siebie palce, choć nie dawało mi to zbyt wiele. Pragnąłem go, mojej alfy i jego knota.. Czemu tradycja nie pozwala nam na zbliżenie przed połączeniem? To było jak tortura.
Doszedłem kilka razy, póki wycieńczony nie zasnąłem na podłodze pod drzwiami.
CZYTASZ
Moon of my Life • Ziall ✔️
FanfictionI wtedy zamknął mnie w swoich ramionach, wiedziałem, że będzie dobrze. Niall jest alfą stada, poszukującą swojej omegi i jednocześnie luny. Poznaje uroczego Zayna (przynajmniej takiego go właśnie widzi), a pomiędzy nimi od razu rodzi się uczucie. P...