Rozdział Specjalny

46 9 5
                                    

Ze specjalną dedykacją dla Mrs_Writer18
Za podsunięcie mi pomysłu na taki rozdział :*

      Zapadał już zmrok, kiedy Tony Stark wreszcie usiadł na kanapie w swojej rezydencji i zamknął oczy, by oczyścić umysł.

      Minęło już kilka tygodni od zniknięcia Ant i policja, którą Tony w całości zaangażował w poszukiwania, stwierdziła, że są raczej nikłe szanse na odnalezienie jej żywej. Anthony oczywiście obwiniał o to siebie, ale równocześnie nie wierzył, że jego siostra dałaby się łatwo złamać. W duchu liczył na to, że uda mu się wreszcie odnaleźć Antoinette całą i zdrową.

            – Jarvis? – rzucił, otwierając oczy. – Masz coś?

            – Nie, panie Stark. Jakby zniknęła z powierzchni ziemi – odparł komputer, który Tony'emu udało się wcześniej podłączyć do części kamer w Ameryce i na świecie.

            – Nie przestawaj szukać – rozkazał, po czym wstał i powlókł się do swojego pokoju.

      Nie zdziwił się, kiedy przy komputerze znalazł Pepper. Równie zmęczoną i zdesperowaną. Ant była najważniejszą osobą nie tylko dla brata, ale również dla jego sekretarki, z którą nastolatka spędzała wiele czasu. Antoinette często mówiła o nich wszystkich, jak o rodzinie. Do Pepper czasem zdarzało jej się nawet zwrócić per siostro. Kobieta bardzo ją kochała i równie bardzo, co Anthony angażowała w jej poszukiwania.

            – Powiedz, że coś znalazłeś... – Spojrzała na niego błagalnie podkrążonymi oczyma.

      Tony pokręcił głową i ciężko usiadł na łóżku. Wiedział, że żałość w głosie Pepper oznaczała, że jej poszukiwania też zakończyły się fiaskiem. Mężczyzna poczuł się bezsilny. Biorąc pod uwagę jego pozycję społeczną i fakt, że zazwyczaj we wszystkim odnosił sukcesy, nienawidził tego uczucia. A obecna sytuacja na pewno nie sprawiała, że lubił je bardziej.

            – Moja malutka dziewczynka... – szepnął, chowając twarz w dłoniach. Łzy mimowolnie spłynęły po jego policzkach. Nic już nie mógł zrobić.

      Nagle Tony poczuł, jak czyjeś ramiona oplatają się wokół niego i kiedy uniósł głowę spojrzał na Pepper. Klęczała przed nim, patrząc na niego z troską. Jej oczy również były wilgotne.

            – Znajdziemy ją... – szepnęła i oparła głowę na jego ramieniu. – Zobaczysz...

            – Obiecałem, że będę się nią opiekował... Kocham ją, Pepper... Może czasem jest trudno... I czasem wcale nie daję jej do zrozumienia, że ją kocham, ale w rzeczywistości jest moją jedyną rodziną...

            – Ja też ją kocham, Tony – odparła kobieta. – Zrobię wszystko, żeby ją znaleźć.

      Tony uśmiechnął się przez łzy. Pepper była dla niego ogromnym wsparciem przez ostatnie tygodnie. W poszukiwania Ant angażowała się równie bardzo, co on; jeździła nawet w zakątki miasta pozbawione kamer, które Anthony mógłby podłączyć do Jarvisa.

      Mężczyzna mocno przytulił Pepper i oparł brodę na jej ramieniu. W duchu dziękował za to, że ją miał. Że z nim była.

The Ice in His Bones *ZAWIESZONE*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz