Aquapark

402 43 14
                                    


Connor odwiedził Hanka, zastał go przerzucającego ubrania w szafie

   - Connor! Co powiesz na to, abyśmy pojechali do tego nowego aquaparku "PretPark"? - Anderson trzymał czarne spodenki

   - Witaj poruczniku. To miłe, że chcesz mnie zabrać na basen, ale nie mam w czym pływać.

   - W takim razie chodźmy do sklepu - Hank włożył kąpielówki do torby, spakował do niej dwa ręczniki i wziął klucze od samochodu leżące na komodzie obok łóżka - Idziesz?

Wyszli z domu i skierowali się do auta. Hank włączył Knights Of The Black Death

   - Nie możemy przełączyć na Barbie Girl? - Connor patrzył za okno

Hank spojrzał na androida z miną mówiącą "wtf", po czym głęboko westchnął

   - Co powiesz na Louisa Armstronga? Jest królem jazzu - Hank uruchomił utwór o nazwie "La Vie En Rose"

   - Od razu lepiej, poruczniku.

Sklep nie znajdował się daleko, po trzech piosenkach dotarli na miejsce.

   - Rozejrzyj się i wybierz cokolwiek, ja tu zaczekam - Anderson ustał obok przymierzalni.

Connor wybrał kilka kąpielówek, które mu się najbardziej spodobały i poszedł je przymierzyć. Pierwsze były to czarne szorty. RK800 wyglądał w nich całkiem seksownie. Drugie miały biało-niebieskie paski. Android stwierdził, że w poprzednich wyglądał lepiej. Przymierzył jeszcze kilka najróżniejszych kąpielówek, aż w końcu wybrał jaskrawo różowe spodenki. Wyszedł aby zaprezentować się w nich przyjacielowi.

   - Connor, ty naprawdę wybierasz ten pedalski róż?!

*CRINGE* - Oczywiście.

Robot przebrał się i poszedł do kasy, by dokonać transakcji. Wrócili do samochodu i pojechali do "PretParku". Był ogromny. Baseny dla dzieci były pełne maluchów z rodzicami. Osoby bez dzieci odpoczywały na leżakach, a młodzież siedziała w saunach lub korzystała ze zjeżdżalni wodnych. Wszędzie było pełno ludzi, w końcu kilka dni temu było wielkie otwarcie tego miejsca. Wszędzie pachniało chlorem lub fastfoodami z restauracji znajdującej się obok głównego basenu.

   - W sumie, to pasują ci te gacie - Hank zaśmiał się.

   - Dziękuję - Connor spojrzał na swoje nowe spodenki.

   - Gdzie chcesz iść najpierw?

Defekt zauważył, że porucznik od pewnego czasu wgapia się w sauny.

   - Może pójdziemy do sauny? - android lekko uśmiechnął się.

   - Czemu nie.

W saunie, tak jak wszędzie, było pełno ludzi. Wcisnęli się do środka i zajęli miejsca z tyłu.

Wokół siedziało kilka par i jakaś grupa przyjaciół. Przez kilka minut Connor i Hank nie odzywali się do siebie.

   - Ile lat ma Sumo? - RK800 próbował znaleźć jakiś dogodny temat do rozmowy

   - Siedem.

I znów nastała między nimi cisza. Po kwadransie postanowili wyjść. Connor jest maszyną, mógłby się przegrzać, a Hank to starszy mężczyzna, zbyt długie przebywanie w gorących miejscach nie jest odpowiednie w takim wieku. Schłodzili się pod zimnym prysznicem i weszli do głównego basenu. Były w nim różne atrakcje, typu wiry wodne, gejzery, parasole wodne, grota wodna, leżanki masujące oraz bicze wodne. Defekt zapytał partnera, czy wypróbują wszystkie zjeżdżalnie znajdujące się na terenie aquaparku. Pierwsza prowadziła do głównego basenu, była długa, zielona i powolna. Druga w kolorze niebieskim była szybka i prosta. Skorzystali także z rur, kręconych, multimedialnych, szybkich. Świetnie się bawili. Hank zgłodniał, więc poszli do restauracji. Standardowo zamówił swoje ulubione danie, którym był hamburger. Po zjedzeniu Anderson dalej chciał zjeżdżać i pływać.

Detroit: Become Connor [Przygody Connora]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz