3 011

191 10 0
                                    


  -Skądś ciebie kojarzę. - Powiedział V, który podszedł do mnie aby się przyjrzeć. Musiałam udawać, że pomimo jest tu Ann boję się więc wyrwałam się jej i chciałam pobiec do drzwi. Ktoś jednak postanowił mi pokrzyżować plany i wpadłam na kogoś. Spojrzałam do góry, a osoba, na którą wpadłam miała niebieskie włosy. Spojrzał się na mnie ze zdziwieniem.

-Top kurwa czemu się zatrzymałeś?- Powiedział znany mi głos po czym zobaczyłam G-Dragona.

-Megan!-Krzyknęła Ann- Nie muisz udawać, że się boisz cipo jedna.

-A spierdalaj. Popsułaś wszystko.- Powiedziałam idąc do salonu z powrotem.

-Wybacz, ale i tak by się dowiedzieli. Nic Ci chyba nie zrobią. Ewentualnie uważaj na Jimina.- Reszta była zdziwiona

-Dobra skoro nie muszę już udawać tooo. Kurwa więcej mi tego nie rób zjebie jebany w dupę przez królika króla. Wiesz jak się o ciebie bałam poza tym no kurwa nie wiedziałam za bardzo co mam powiedzieć mamie. Może byś do niej zadzwoniła bo mnie zajebie zanim ja to kurwa zrobię.- Zaczęłam mówić dość szybko po polsku.

-Dobra weź bo spuszczę Jimina ze smyczy i to ty będziesz wtedy płakać jak się będzie przed tobą negliżował.

-Dobra może mi ktoś powiedzieć co się tutaj odpierdala?- Zapytali w tym samym czasie GD, Top i Namjoon.

-Ech za dużo do gadania- Powiedziałam dość obojętnie.

-Czyli czekaj ty się nas nie boisz?- Zapytał Jeon.

-Proszę Cię na razie kto jest najstraszniejszy to GD, ten na kogo wpadłam czyli Top i w sumie Ann. -Powiedziałam siadając.- Powiem wszystko o co zapytacie jeżeli nic mi się nie stanie, odzyskam pana jednorożca, którego wygrała Ann i wypuścicie nas stąd.

-Za dużo oczekujesz- Powiedział GD.

-Zrobię całą listę zadań i wyświadczę kilka przysług jeżeli nas puścicie.

-Czekaj to ty!- Nagle krzyknął V, który podszedł do mnie.- Przez ciebie bolała mnie klatka piersiowa.- Wyciągnął rękę w moją stronę. Szybko ją złapałam i wykręciłam.- Ał!- Jękną z bólu chłopak.

-Po pierwsze brawo Sherlocku, po drugie do mnie się nie wyciąga łapy jeżeli się nie znamy, tak więc zabierz nią jeżeli nie chcesz jej mieć złamanej- Powiedziałam zabierając swoje ręce z jego ręki.

-Ok nie chcemy kłopotów.- Powiedział wysoki chłopak, którego kojarzyłam.

-Czyli zgadzacie się na moje warunki?- Zapytałam patrząc na każdego po kolei.

-Na początku wytłumacz to wszystko. Zrobisz zadania i wtedy jesteście wolne- Powiedział główny szef.

-No to zapraszam do zadawania pytań.- Kiedy to powiedziałam wszyscy usiedli w salonie. W pokoju było dziewięciu mężczyzn moja siostra i ja. Stanęłam naprzeciwko wszystkich.

-Jak masz na prawdę na imię?

-Megan Sallem 

-Kto to pan jednorożec?- Zapytał V

-Wielki jednorożec, którego wygrałam. No właśnie Namjoon gdzie on jest?- Zapytała chłopaka, który zaczął się zastanawiać.

-Jak się tu dostałaś?- Zapytał Jeon.

-Ze szczegółami mam mówić czy nie?- Zapytałam, a kiedy skinęli głowami na tak wiedziałam, że muszę mówić od początku.- Wiecie już, że jestem siostrą Ann. Kiedy nie wróciła następnego dnia pomyślałam, że pewnie wróci wieczorem lub popołudniu, ale dostałam od niej telefon, że nic jej nie jest i mam jej nie szukać. Wszystko jednak robię na odwrót poza tym pracując jako dziewczyna na posyłki przyzwyczaiłam się do pewnych rzeczy, że jak ktoś zostaje porwany no to raczej nie ujdzie mu na sucho jak powie gdzie jest i że został porwany. Postanowiłam znaleźć Ann, a moje zdolności hakerskie pozwoliłyby na to aby ją odszukać. Z tego co zobaczyłam jesteście doświadczeni i użyliście urządzenia, które zakłóca pole magnetyczne nadajników. Zaczęłam potem coś szperać, natrafiłam kilka razy na was. Zobaczyłam pewien post na darkwebie, że ktoś chce kupić dziewczynę, a opis był podobny do mojej siostry. Przejrzałam to trochę i znalazłam osobę, która napisała ten post. Dowiedziałam się, że ta osoba to przyjaciel mojego przyjaciela, który miał pomóc policji złapać osoby porywające kobiety. Po rozmowie z nimi wpadłam na trop i pomyślałam, że może to wy. Wymyśliłam jak mogę się tutaj dostać, a tamci się zgodzili i tak tutaj jestem. Na początku chciałam udawać, że się was boję po czym wymyślić plan ucieczki razem z Ann, jednak nie było mi to dane. To koniec historii.

- A zadania z kartki?- Zapytał chłopak z podbitym okiem.

-Zadania miałam wykonać jakbyście napisali temu chłopakowi, że to nie aktualne.

-Ty wiesz ogólnie, że również pracujemy z policją?- Zapytał Top

-Jak to?

-Mieliśmy znaleźć osoby, które chcą kupować dziewczyny, bo była akcja o tym, że ktoś kupuje ludzi i zabija te osoby, a potem sprzedaje organy na czarnym rynku.

-Czyli byłam waszym królikiem, który mógłby zostać zabity?- Zapytała lekko wkurzona Ann.

-Kotek nie o to chodzi. Tae sprawdził cię na wylot i byłabyś w stanie pokonać osobę, która by chciała cię zabić.- Powiedział Suga.

-Kotek?- Zapytała patrząc się na niego zdezorientowana.

-Nie widzisz, że on na ciebie leci?- Zapytał Jimin

-Ech no dobra może zauważyłam.- Powiedziała uśmiechając się i oparła się o niego.

-To chyba na tyle z opowiadania historii życia- Powiedziałam uśmiechając się.

-Okej puścimy was wolno jak rozwiążesz wszystkie zadania z kartki.- Powiedział Tae.

-No to gdzie mam to załatwić?- Zapytałam z uśmiechem, a chłopak złapał mnie za rękę i zaprowadził do jakiegoś pokoju. Pokój przypominał trochę mój, ale za mało było tu monitorów. Podeszłam do jednego z nich i wzięłam do ręki telefon otwierając listę.

Uprowadzona || BTS & G-DragonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz