Porwanie Ginny

267 9 2
                                    

Tego dnia Ginny postanowiła sama wybrać się na ulice pokątną by kupić parę rzeczy na ostatni rok szkoły w Hogwarcie.
Gdy przechadzała się wśród sklepów nie wiedziała ze jest sledzona przez Lucjusza Malfoya i jego zgraje.
Weszła do zaginionej uliczki i nagle za atakowali.

- No proszę kogo my tu mamy .
Powiedział jeden z nich .
Nim zdazyla cokolwiek zrobić została oszołomiony i teleportowana do Jamy Malfoyow .

W krótce po tym otchnela się była przykuta łańcuchami .Zauważyła ze ktoś idzie w jej kierunku postanowiła zamknąć oczy i podsluchac rozmowę .

- Ta ruda będzie przepustką . Dopadniemy go  . W końcu przyleci uratować swoja panienke .

- A może by tak wymusić gdzie się znajduje .

- Albo pobawmy się jak za starych dobrych czasów .

- Tak zaczynamy panowie.
Wstawaj !

Krzyknął w jej kierunku i potrzasnol .

- Czego ode mnie chcecie ?
Powiedziała .

- Chcemy Pottera a ty nam w tym pomożesz .
- Nigdy .
Powiedziała.
Malfoy uderzył ja w twarz miala pół twarzy napuchniejtej gdyż było to potężne uderzenie .Zdążyła zauważyć ze on jest przywódcą .

- Zobaczymy .
- Crucio .!
Ginny zginęła się w pół odepchala atak .
Po tym przyszła kolej na następne ataki .
- Crucio .!
- Crucio. !
Atakowali ja parami kojarzyła ich z wojny .

- Gdzie jest !
Ginny milcząca była bardzo zmęczona .
- W końcu powiesz .
Kopneli ja i zamknęli na klucz .
Słyszała jak odchodzą i modlila się w duchu by nie znaleźli Harrego .Zwinela się w kłębek i płakała W krótce zasnęła .

Nagle obudził ja hałas .
Do krat podszedł Draco i podał jej trochę wody .

- Dlaczego ?
Zapytała .
- Nie chce brać w tym udziału .
- Pomóż mi proszę .
- Nie mogę .

Po tych słowach wyszedł I została sama z nadzieją.

Dom Agaty .

W błyskawicznym tempie rozeszła się wieść o zniknieciu Ginny miedzy znajomymi .
Harry był klębkiem nerwów chciał jej szukać natychmiast .Ciotka skutecznie zablokowała jego próby ucieczek .
W pewnym momencie obiela go ramionami przytulił i powiedziała .

- Znaleźli ja znajda i ciebie a do tego nie dopuszcze .Znajdziemy ja .Skup się na jutrzejszych egzaminach .My zaczniemy poszukiwania .
- Ale ja ...
- Wiem będzie dobrze .

Trzymała go chwile aż się uspokoji .Podała mu eliksir spokoju po którym zasnął i poszła do kuchni.

Gdy do niej weszła  tłum wypytywali Severusa o tym czy coś wie .

- Niewiem nie mam z nimi kontaktu przecież oni mnie zabija przy pierwszej lepszej okazji.
- Ma racje .
Powiedział Minister.
- Przede wszystkim musimy działać dyskretnie nienaglasniac by myśleli ze nic nas nie obchodzi w tedy ja trochę oszczędza.
Powiedzial Severus .

Dyskutowali o planie działania .Agata położył a się nie czuła się najlepiej .





Harry Potter życie po bitwieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz