Harry wyszedł ze szpitala w głowie miał mętlik .
Niewiedział jaka podjąć decyzję w sprawie Rona .
Im dłuzej o tym myslał tym trudniej było mu podjąć decyzjie.- Harry wszystko ok?
Spytała ciocia .
- Tak tylko niewiem co robić .
Czemu to zrobił przecierz przez tyle lat się przyjaznilismy .- Sam zadaj mu to pytanie .
Powiedziała Ciocia .
- Niemoge się doczekać szkoły .
- A czujesz się na siłach możesz zostać w domu jeszcze jesli chcesz.
- Nie chce zaległosci .Gdzie wujek ?
- W pracy .
- Co robi ?
- Pracuje w szpitalu robi eliksiry lecznicze sa świetne .
- Nie wątpie .Po tej krótkiej rozmowie Harry poszedł dalej mysleć .
Miał jeszcze 2 godz na podjecie decyzji.Gdy tak myslal podjął decyzję .
- Chciałbym poznać odpowiedz dlaczego ?
- Może poznasz.Udali się do Ministerstwa na mini przesłuchanie Rona.
Na sali byli obecni jego rodzice.Gdy Harry spostrzegł Rona podszedł do niego i zapytał .
- Dlaczego ?
- Bo nie chce by ktoś ucierpiał z mojej rodziny przez Ciebie !Harremu zrobiło się przykro .
- Masz zostawić Ginny w spokoju!
Krzyczal Ron .
Podeszła do niego Molly Weasly .
- Prosimy .
Powiedziała .
- Kocham Ginny nie chce z niej rezygnować .
Powiedział Harry.
- Nie o to nam chodziło.
Powiedziała Molly .
Harry podszedł do Cioci .
Nadal miał mętlik.- Czy jesteś gotowy ?
Spytał Minister Magii.
- Moge o coś spytać ?
- Tak .
Odpowiedział Minister
- Co się stało ze śmierciorzercami ?
- Wyłapaliśmy wszystkich pomogli nam nauczyciele i niektórzy uczniowie św . Jerzego prócz Rona jaka decyzja Harry ?
- Proszę dać mi chwilę.
- Dobrze masz minute .Harry podszedł do Rona jeszcze raz . Rodzice Rona byli przerazeni wizja syna w askabanie .
Harry popatrzył w oczy Rona i zauważył że są jakieś inne niż zwykle .
- Ciociu czy pod wplywem imperiusa zmienia sie wzrok.
- Tak .Jesteś pewny ?
- Tak .
- W takim razie. Do dzieła Harry .- Panie ministrze jestem pewny że Ron jest pod wplywem imperiusa .
- Udowodni Harry .
- Antyimperio .Rzucił zaklecie .
Nagle do sali wbiegła Hermiona.- On tego nie zrobił umyślnie!
Krzyczała .
- Wiemy !
Krzykneli wszyscy .
- Co sie stało powiedział Ron.
Po chwili Ron przypomniał sobie wszystko
- Stary ja jestem idiotom dałem sie głupio podejść.
- Spoko mogłem wczesniej sie domyslic .- Skoro wszystko wyjasniobe mozemy sie rozejsc . Ron czy wiesz kto to był ?
Powiedział minister Magii
- Chyba tak .
Powiedział Ron .
- W takim razie jutro w moim gabinecie.
Powiedział Minister.Po wszystkim Ron z całą rodziną i Hermiona poszli do domu .
Harry nie był gotowy na rozmowe był troche zmeczony , ale szcześliwy ze sa nadal przyjaciółmi .
- Jaka podjal byś decyzjie gdyby no wiesz ?
Zapytała Ciocia .
- Nie oskarzył bym go o nic .
- Masz dobre serce .
Wrócili do domu i zajeli sie soba.
CZYTASZ
Harry Potter życie po bitwie
FanficAkcja toczy się po bitwie o Hogwart .Odkrycie nieznanej dotąd ciotki Harrego siostry Jamesa przeklietej klątwą przez przez osobe której ufał. Czy uda mu sie odbudować relacje? Jak potoczy się nowe życie Harrego Czy odbuduje swój związek z Ginny C...