Jak pisać o... cz.6 [depresja]

511 87 14
                                    

Depresja – jak to napisać?

Według Encyklopedii PWN depresja to w psychiatrii termin wieloznaczny, oznaczający: podstawowy objaw zespołu depresyjnego, tj. depresyjny nastrój, sam zespół depresyjny oraz zaburzenia (choroby) przejawiające się objawami depresyjnymi.

Jak widzimy, depresja nie jest chorobą, którą można jednoznacznie określić, jednak jej objawy są dość charakterystyczne, jeśli są współwystępujące: zaburzenia snu (jego skrócenie, wydłużenie), brak apetytu, spadek libido, chudnięcie (choć należy pamiętać, że te objawy mogą być też skutkiem długotrwałego stresu).

W Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (ICD-10) wyróżniono następujące postacie tej choroby:

✗ epizod depresyjny (epizod dużej depresji) rozpoznawany wtedy, gdy zespół objawów depresyjnych występuje po raz pierwszy w życiu i trwa przynajmniej dwa tygodnie;

✗ zaburzenia depresyjne nawracające rozpoznawane, gdy wystąpiły przynajmniej dwa epizody depresyjne bez objawów maniakalnych;

✗ epizod depresyjny w przebiegu zaburzeń afektywnych dwubiegunowych (łagodne/umiarkowane lub nasilone bez objawów psychotycznych lub nasilone z objawami psychotycznymi);

✗ dystymia – można powiedzieć, że to „mała depresja", gdyż rozpoznaje się w ten sam sposób, co epizod depresyjny, jednak objawy dystymii są łagodniejsze;

✗ depresja poschizofreniczna – jak wskazuje nazewnictwo, występuje po zaostrzeniu psychozy schizofrenicznej, przy czym objawy psychozy nie muszą całkowicie ustąpić;

✗ organiczne zaburzenia depresyjne, które mogą zostać wywołane przez dysfunkcję mózgu, choroby mózgu, choroby endokrynne, układowe, substancje toksyczne bądź hormonalne.

ICD wprowadza również podział rodzajów depresji ze względu na jej nasilenie, tutaj wyróżnić można:

✗ epizod łagodny,

✗ epizod umiarkowany,

✗ epizod ciężki bez objawów psychotycznych,

✗ epizod ciężki z występującymi objawami psychotycznymi.

Istnieje jeszcze inne postacie depresji, nieujęte w powyższym zestawieniu przez ICD, są to:

✗ depresja z towarzyszącymi zaburzeniami seksualnymi, gdzie poza objawami typowymi dla stanów depresyjnych występują również zaburzenia seksualne; najczęściej jest to spadek libido, przedwczesny, bądź opóźniony wytrysk, niewrażliwość na bodźce seksualne; i tutaj pojawia się mój komentarz – Kochani, naprawdę, nie róbcie z chłopaka, który przeżył traumę, ma depresję, boga seksu, który bierze wszystko, co się rusza i na drzewo nie ucieka;

✗ choroba szpitalna występuje najczęściej u dzieci oddzielonych od matki podczas pobytu w szpitalu, przebywających w domu dziecka; objawia się spadkiem masy ciała, zaburzeniami snu, zmniejszeniem ruchliwości, dziecko rzadziej płacze, u niemowląt – zanikiem odruchu ssania;

✗ depresja młodzieńcza występuje w okresie dojrzewania; w tej postaci poza typowymi objawami występują również objawy somatyzacyjne , np. obniżenie aktywności, znużenie, drażliwość; częste są również przypadki autoagresji;

✗ zespół Cotarda charakteryzujący się urojeniami nihilistycznymi (głębokie przekonanie o braku narządów wewnętrznych, różnych części ciała – chory patrzy na swoją rękę, ale jej nie widzi);

✗ depresja wywołana stosowaniem środków psychoaktywnych, dotyczy to zarówno leków, jak i środków odurzających; w okresie odstawiennym, chory może doznać epizodów depresyjnych.

Okay, wiadomo już, że depresja ma kilkanaście różnych postaci, a uwierzcie mi na słowo – wybrałam tylko niektóre. Zaznaczyć tutaj też muszę, że depresja nie bierze się znikąd i nie pojawia się nagle. Najczęściej jest „powikłaniem" nieleczonej nerwicy. Dlatego tak ważnym jest, by dbać o swoje zdrowie, nie tylko fizyczne. Psycholog też człowiek, nie gryzie, a pomoże nam bardziej niż najlepsza przyjaciółka.

Najważniejsze pytanie: jak pisać o depresji? Na to nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo i ta choroba jednoznaczna nie jest. Nie da się o niej opowiedzieć w jednym zdaniu. Tak samo, jak nie można opisać drogi, jaką przechodzi chory w kilku marnych słowach, by zaraz go uzdrowić, bo przecież historia byłaby nudna i nikt nie chciałby tego czytać, jeśli Mary ciągle będzie płakać. Ja bym chciała przeczytać taką historię, wiecie? Naprawdę, choć raz, przeczytać historię, w której główny bohater zmaga się z depresją; zamyka się na otoczenie, odsuwa od znajomych, wstydzi się swojej choroby albo nie zdaje sobie z niej sprawy; chciałabym przeczytać o bohaterze, który zapada się w sobie, nie widzi już światełka w tunelu, uważa, że może być już tylko gorzej, że nic dobrego w życiu go nie spotka. O chłopaku, który stracił sens. O dziewczynie, która nie czuje już nic. Ludziach, którzy zamknięci w czterech ścianach, przeżywają swoją tragedię. W samotności, ciszy i z wielkim bólem w sercu.

Pisząc o depresji należy pamiętać, że chory walczy z problemem przez długi czas. To nie jest tak, że dwa rozdziały jest chory a w trzecim nastąpi cudowne ozdrowienie. Proces wychodzenia z depresji jest długi i trudny, bogaty we wzloty i upadki. Choroba sprawia wrażenie, że już jest dobrze; usypia na chwilę, by wrócić ze zdwojoną siłą i cały proces rozpoczyna się od nowa. Pisząc o depresji trzeba wiedzieć, że bez specjalistycznego leczenia się nie obejdzie. Mary nie da sobie rady bez psychiatry, leków i terapii.

Research, research i jeszcze raz research. Znalezienie informacji o przebiegu choroby, jej leczeniu, możliwościach terapii, jest naprawdę łatwe. Istnieją też fora dla osób chorych na depresję, skąd można czerpać wiedzę o tym, jak naprawdę czują się ci ludzie. Przygotowując się do napisania tego tekstu przez trzy dni nie czytałam nic innego, tylko fora o depresji, posty ludzi chorych, wypowiedzi psychiatrów i psychologów. Dziś czuję się wyprana, jakby mnie coś zeżarło, wypluło i to dwa razy. Depresja jest tematem nie dla wszystkich – żeby o niej dobrze pisać, trzeba to przeżyć, albo mieć nerwy ze stali. Bo nie da się obok tego przejść obojętnie. Obok rozrywających serce tekstów o, dla zdrowych, błahych problemach, które urosły do rangi „zabójców duszy". Nie da się przejść obojętnie obok stwierdzenia, że osoba chora boi się swojego odbicia w lustrze; odczuwa lęk, gdy przedmioty nie leżą na swoim miejscu.

Dlatego jeśli porywasz się na tekst o depresji, zastanów się, czy jesteś w stanie to udźwignąć, czy potrafisz się z tym zmierzyć? Czy dasz radę skonstruować bohatera, który nie będzie przerysowany, będzie prawdziwy? Jeśli tak, mogę życzyć Ci powodzenia, ze szczerego serca, bo temat jest „zabójczy".

Wyprana,

KatiaRomanowa  

Nożyce tną... lipiec 2018Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz