Godzina 22:03. Jak zwykle do klubu wbiegł spóźniony Michael Clifford, kiedyś był wzorowym pracownikiem i wspaniałym przyjacielem. Sytuacja zmieniła się gdy poznał swoją dziewczynę, niby urocza, niby ładna, niby zabawna. Dla jednych ideał dla innych przekleństwo. Carmen była przekleństwem głównie dla Ashtona i Caluma, odkąd Michael oficjalnie związał się z dziewczyną zaczął olewać przyjaciół i próby zespołu. A jak powszechnie wiadomo próby bez głównego wokalisty nie mają sensu.
22.05 Michael Clifford wbiega na zaplecze baru, zakłada służbowe ubrania. Wita się ze współpracownikami.
22.10 Michael Clifford wchodzi za bar gdzie przez najbliższe 8 godzin będzie obsługiwał wstawionych, homoseksualnych kolesi.
Kiedyś ta praca sprawiała mu ogromną radość, cieszył się widząc zakochane pary nie krępujące okazywać się swoich uczuć. Był przekonany, że jego zajęcie i to miejsce zmienia świat na lepsze. I wtedy klub zaczął się rozwijać. Ze zwykłego baru dla gejów stał się potężnym gejowskim imperium, a Michael mógł zapomnieć o normalnych dziennych zmianach. Teoretycznie Babylon był otwarty od 14, ale ta zmiana należała się sezonowym pracownikom, zazwyczaj byli to biedni studenci którzy chwytali się jakiejkolwiek pracy . Stawki na nocnej warcie były też dużo wyższe, to był główny argument który ostatecznie przekonał Michaela. Ale zapłacił inną cenę. Klub stracił cały swój dawny klimat. Coraz rzadziej można było dostrzec zakochane pary, przychodzili tu głównie mężczyźni którzy chcieli się obskurwić. Było to odrażające dla Michaela, ale przez te wszystkie miesiące nie mógł znaleźć lepszej pracy w której wynagrodzenie byłoby równie wysokie. Ciężko znaleźć cokolwiek gdy edukacja w CV kończy się na szkole średniej a jedyną pozycją pod "doświadczenie" jest gejowski bar.
Ostatnią nadzieją Clifforda jest zespół, ale i on w ostatnim czasie poza kilkoma imprezami rodzinnymi nie zrobił kroku do przodu.
Michael był więźniem Babylonu- miejsca które dawało mu pewna satysfakcje ale którego nienawidził.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Hej ;) Króciutki wstęp do pierwszego w moim życiu fanfiction. Mam nadzieję, że choć trochę was zadowala, ja jestem z niego cholernie dumna. Nie liczcie na cuda. Nie nazywam się Shakespeare. Za każdy komentarz dziękuje już teraz, a najbardziej za te z konstruktywną krytyka <3 Do następnego! Love.