V ciągnął mnie w nieznanym mi kierunku i po chwili dopiero wyrwałem się z transu i zdołałem wydobyć z siebie jakieś słowa.
-Gdzie mnie zabierasz?
-Na początku myślałem co lodach, ale w pobliżu nie mają mojego ulubionego smaku , słonego karmelu, więc zabieram Cię na rurki z bitą śmietaną! - a potem do mnie na kawę, uraczę Cię kawą , którą specjalnie dla mnie Joon sprowadza z Afryki.
-Oh , no dobrze, to prowadź.
Nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się w przeuroczej cukierni i V podszedł do lady, za którą stała urocza staruszka.
-O V Słońce dawno u nas Cię nie było, a co to za słodziak z Tobą?
-A, to jest Jiminie, mój współpracownik i mam nadzieję, że niedługo może ktoś więcej? - odpowiedział jakby pytając samego siebie i chyba mnie.
A ja tylko stałem cały zawstydzony , nie wiedząc, jak na to odpowiedzieć, więc tylko uśmiechałem się jak głupek, w sumie zadowolony tym, że nie tylko ja miałem nadzieje na coś więcej.
-Jaki uroczy, bierz się za niego Tae, bo jeszcze ktoś Ci go zwinie sprzed nosa!- powiedziała staruszka, podając V zapakowane rurki.
-Już ja się o to postaram babciu~!
Czyli to była jego babcia, miła kobieta. I jakby nie patrzeć przedstawił, mnie członkowi rodziny! Chyba naprawdę mu chociaż w jakimś stopniu należy, a przynajmniej mam nadzieję, że tak jest, bo ja już chyba przepadłem, zatracając się w tym nieokrzesanym, seksownym modelu. Tylko pytanie czy on, myślał o tym na poważnie czy jako o zabawie? Pewnie sobie pomyślicie, że jako model, jest zapatrzony w siebie i szuka tylko jednorazowych przyjemności, ja jednak wierzę, że przybiera tylko taką maskę, a w środku jest kompletnie inny. Ja mam zamiar pomóc mu pozbyć się tej maski i odkryć jego prawdziwe ja. Jeszcze nie wiem jak to zrobię , ale się nie poddam, ponieważ wiem, że się w nim zakochałem, byłem tego pewny już po pierwszym spotkaniu, uczuciem go darzyłem już od dawna, ale o jego głębi i prawdziwości, uświadomiłem sobie, kiedy wejrzałem w jego piękne tęczówki, który skrywały dla mnie gwiazdy. Gwiazdy, które były dla mnie wszystkim.
Moje rozmyślenia przerwał sam ich obiekt, kiedy objął mnie, ochraniając przed wejściem na ulice, na czerwonym świetle.
-Aż tak Ci się do mnie śpieszy misiu?
-Oh tak, co! Nie, po prostu jakoś tak się zamyśliłem.
-A o czym?
-Ah no o naszej sesji, tak, bardzo mi się podobała!
-Bardzo mnie to cieszy. Już się nie mogę doczekać naszych przyszłych wspólnych sesji...
-Tak ja też. *Nawet nie wiesz jak bardzo...*
Przez resztę drogi do apartamentu Tae nie odzywałem się nie chcąc palnąć jakiejś głupoty, jak o mało tego już parę razy nie zrobiłem. Po prostu kiedy jestem przy nim tak blisko nie mogę trzeźwo myśleć.
-No To Jiminie witaj w moich wspaniałych czterech kątach!- zaprosił mnie do środka, przepuszczając w drzwiach.
Skierowałem się do salonu, który był prawie tak duży jak całe moje mieszkanie. A jaki piękny, urządzony w prostym, minimalistycznym i męskim stylu, w kolorach bieli, czerni, szarości z delikatnymi dodatkami fioletu, który był jednym z moich ulubionych kolorów.
-I jak? Ładnie się tutaj urządziłem?
-Tak, bardzo ładnie, chciałbym mieszkać w takim cudnym mieszkaniu, a nie w takim pobojowisku jak to moje. - powiedziałem nieśmiało się uśmiechać.
-Na czas naszej współpracy możesz się do mnie wprowadzić i tak pewnie podczas kampanii, będziemy spędzać tutaj dużo czasu! Pewnie nie tylko pomiędzy sesjami...
-Oh, no nie wiem, nie chciałbym Ci się narzucać , czy coś...
-Oj Jiminie, gdyby był to dla mnie problem to nie proponowałbym Ci tego i nie zgadzam się na odmowę, zostawię słodkości w kuchni i jedziemy do Ciebie po rzeczy!
-A ale, mieliśmy je zjeść, jeszcze się rozpłynie śmietana, czy coś?
-Jiminie, nie obchodzą mnie te rurki z kremem, nie ważne jak przepyszne, bo to i tak Ty jesteś dla mnie najlepszym deserem na świecie. - mówiąc to przybliżał nasze twarze, tak, że teraz dzieliły je zaledwie milimetry i patrzył się głęboko na mnie tymi czekoladowymi oczami, które co raz spoglądały wygłodniałe na moje usta.
Po chwili poczułem delikatne muśnięcie jego warg o moje, nie trwało ono długo. Po tak nikłej chwili czułości, spojrzałem ponownie na jego przystojną twarz, żeby ujrzeć jak oblizuje swoje wargi.
-I w dodatku najsłodszy na świecie. Gdzie się ukrywałeś do tej pory Jiminie~?
-W Bu-busan.
-Bogu dzięki, że coś sprowadziło Cię do Seulu i do mnie, bo teraz już Cię tak łatwo nie wypuszczę. - powiedział gładząc dłonią mój policzek, a ja tylko rumieniłem się jak dorodny burak.
-Dobrze, to może chodźmy już do mnie, bo robi się późno, a jutro mamy z rana sesję i nie chce być spuchnięty i tak już mam pucołowate policzki!
-Oj dobrze dobrze, nie denerwuj się słodziaku, a twoje policzki są urocze, jak cały Ty. - powiedział tarmosząc moje poliki.
-Komu w drogę temu czas! Pojedziemy moim samochodem, żeby było szybciej, a ty powiesz mi gdzie mam jechać. Chodź musimy zjechać do garażu.
I tak o to siedzieliśmy w pięknym o dziwo fioletowym, a nie jak zapewne większość by myślała czerwonym ferrari, które było jedyne w swoim rodzaju, jak sam jego właściciel, w drodze do mojego biednego mieszkanka, aby wziąć jakieś moje rzeczy, abym mógł zacząć nowy rozdział w moim życiu, rozdział, w którym kolejną główną rolę, zaczął też grać ten piękny model siedzący teraz za kierownicą sportowego auta. Jeśli ktoś by mi powiedział, że tak to będzie wyglądało rok temu, to chyba bym go wyśmiał, a teraz? Też nadal nie byłem w stanie uwierzyć, że to dzieje się na prawdę i bałem się, że w którymś momencie się obudzę i to wszystko okaże się tylko pięknym i nierealnym snem, jednak nic takiego się nie działo. Więc na prawdę moje życie teraz tak wygląda. Będę mieszkać z Tae. Już się nie mogę doczekać, do czego to doprowadzi? Tego nie wiem, ale mam wielkie nadzieje, co do tego.
--------------------------------------------------------------------------------
Chyba jak sami widzicie moi drodzy, w miarę możliwości będę wrzucała tego vmin, bo mam dużo pomysłów i sporą wenę. A na pewno postaram się pisać, żeby w razie czego mieć dla was zapasowe rozdziały, żeby wrzucać!
Mam nadzieję, że jeśli podoba wam się to zostawicie gwiazdkę :) Jestem bardzo wdzięczna za każdą z osobna, jak i za wasze komentarze!
Pozdrawiam,
~Ola
YOU ARE READING
Gucci boy x Mochi boy • k.th x p.jm • [Zawieszone]
FanfictionŚwiat high-fashion i dwóch modeli , całkowicie od siebie różnych lecz jedno ich łączy. Oboje gustują w tej same płci. V , czasem nazywany Gucci Boyem, słynny model domu mody Gucci i początkujący model Jimin, przez swojego agenta nazywany Mochi Boye...