Początek czegoś nowego
Nazywam się Czarek Ace. Mam 17 lat.
Dziwne nazwisko? Możliwe ponieważ moja rodzina pochodzi z Azji ale ja urodziłem się w Polsce i tu mieszkam i nie zamierzam narazie opuszczać tego kraju.Więc moja dziwna przygoda zaczęła się w pewien zwykły dzień, który zaczął się jak każdy inny. Wyszedłem z domu i szedłem w stronę przystanku autobusowego. Ale podrodzę zauważyłem że coś świeci się w trawie to był stary zegarek kieszonkowy na łańcuszku. Zawsze lubiłem tego typu rzeczy więc go wziąłem by potem w domu naprawić, jeżeli wogule będzie działał. W szkole czułem się dziwnie czas dla mnie jak by czasem zwalniał a czasem nawet przyspieszał, najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że w pewnych momentach wiedziałem co ktoś powie albo się stanie jak by niekończące się pasmo deja vu.
Po powrocie do domu zabrałem się odrazu do próby naprawy zegarka. Gdy zdjąłem wieczko okazało się, że od środka wyglądał na zupełnie nowy. Byłem zdziwiony że nie działa ale wtedy zobaczyłem mały przełącznik w środku, był on ustawiony na „off" więc włączyłem go, złożyłem i ustawiłem obecny czas dokładnie 12:00. Wtedy nagle zobaczyłem światło i w mgnieniu oka stałem w jakimś dziwnym miejscu otoczony ciemnością, tylko na moją osobę padało światło. Po chwili pojawiła się przede mną postać w czarnym płaszczu, nie dało się dostrzec żadnej części ciała osoby, która powinna znajdować się pod spodem.
-Witam Panie Ace - powiedziała postać.
Głos wydawał się należeć do kobiety.
-Zna Pani moje nazwisko?
-Oczywiście, wiem o tobie wszystko mój drogi-odparła i przybliżyła się.
-Kim jesteś?
-Jestem Kira, władczyni czasu ten zegarek to była moja swego rodzaju kapsuła, która miała mnie utrzymać tak długo aż rzeczywistość zostanie zniszczona-jej słowa były poważne i zdecydowane.
Przez chwile nie wiedziałem co powiedzieć i czy wogule wierzyć w to co się tutaj dzieje.
-Jako iż mnie uwolniłeś mam dla ciebie propozycje.
-Jaką?-czułem się dziwnie ale coś mi mówiło, że nic złego się nie wydarzy więc stwierdziłem że zobaczę o co jej chodzi.
-Sama jestem zbyt słaba aby pokonać osoby chcące zniszczyć ten świat więc jako iż już wiesz kim jestem i jaka jest waga sprawy chce abyś został moim pomocnikiem.Zamurowało mnie. Nie widziałem co powiedzieć, pomocnik? Co miałbym robić?
-Twój pomocnik? A co będę robił? Mam strzec czasu, pilnować wymiarów jakiś czy co?
-Nie twoim zadaniem będzie pilnowanie aby na ziemi nic złego się nie wydarzyło. Będziesz miał wolną rękę do decydowania co robić w danej sytuacji oraz twoim drugi zadaniem będzie powstrzymywanie innych osób z zadaniem niszczenia wszystkiego co mogą.
Byłem zbyt zszokowany by odpowiedzieć. Po chwili udało mi się zadać jedno pytanie z wielu:
-A w jaki sposób mam tego dokonać jako zwykły człowiek nie wiem czy temu podołam.
-Tu z pomocą przychodzę ja zostaniesz obrażony pewnymi zdolnościami które mogę ci zaofiarować.
Jakie zdolności czy ona ma na myśli że da mi jakieś moce?
-Więc dasz mi moce specjalne dzięki, którym będę strzegł porządku oraz walczył z przeciwnikami oraz wyznawcami chęci zniszczenia wszystkiego ?
-Tak, dokładnie- odparła i z jej rękawa zaczęła wyłaniać się staruszka światła która nakierowała na środek mojej piersi.
Byłem zdezorientowany i cały czas wmawiał sobie że t tylko zwykły sen najzwyklejszy sen.
-Więc jak będzie przyjmujesz moja propozycje?
-Ja...- nie wiem co odpowiedzieć wogule o co tu chodzi jacy przeciwnicy co się dzie...
-Wiem że napewno teraz bijesz się z myślami ale obiecuje że gdy dostaniesz moc wszystko zostanie ci wyjaśnione.
-Napewno?
-Tak nie ma się czego obawiać.
-A więc zgoda przyjmę twoja prośbę .
-Jestem wielce ucieszona tym, że się zgodziłeś-w jej głosie było słuchać ulgę co było dość pocieszające.
-A więc Czarku Ace ja wielka Kira władczyni czasu ofiaruje ci moc do obrony niewinnych- w tym momencie światło zgasło a ja poczułem jak moje całe ciało przepełnia ogromny ból oraz wielka bezwładność było to ciężkie przeżycie lecz po tym wszystkim obudziłem się w swoim pokoju. Byłem wykończony tym co się stało ten cały ból trwał jak dla mnie dobre pare godzin lecz tutaj jakby czas się zatrzymał nagle usłyszałem głos:
-Chcesz dowiedzieć się czegoś o swojej mocy oraz o innych dość ważnych rzeczach?- bez wątpienia to głos Kiry, czyli to nie był sen.
- Tak. Tak chcę.
-A więc słuchaj oto opowieść o pewnej grupie osób, która nie jest przyjaźnie nastawiona do wszystkich...Ciąg dalszy nastąpi...