-Angel, kurwa! Obiad gotowy!?-krzyknął pijany mężczyzna w jednej ręce z butelką piwa a w drugiej z prawie skończonym papierosem. Po chwili do pokoju weszła dziesięcioletnia brunetka.
-Jeszcze nie, będzie gotowy za dwadzieścia minut.-Blekitnooka miała wszędzie zadrapania, a najwięcej na twarzy, najprawdopodobniej po biciu przez ojca...
-Podejdź tu córeczko.- mężczyzna powiedział z udawaną czułością w głosie, bruneteczka niestety wiedziała co się teraz stanie.
Podeszła powolnym krokiem do ojca.
-Podnieś bluzeczkę, kochanie.- dziewczynka podniosła bluzkę ukazujac okaleczony brzuch i małe piersi.
-Piękne.-powiedział mężczyzna po czym odłożył butelkę z piwem i scisnął jej prawą pierś.Nienawidziła jego dotyku, aczkolwiek w razie niesubordynacji zostanie jeszcze bardziej ukarana.
Była skazana na niego...-Radzę ci żeby obiad był za 10 minut, inaczej spotka Cię kara.-
Mężczyzna zaciągnął się tym samym kończąc papierosa,
Następnie docisnął peta do jej brzucha.
Na twarzy dziewczynki pojawił się grymas bólu.Nagle ojciec zamachnął się i uderzył dziewczynkę z otwartej dłoni, tym samym otwierając jedną z licznych ran na twarzy.
-Coś ci kurwa mówiłem o grymasach, kochanie.--Prze-przepraszam, Ta-tato...-brunetka zaczęła szlochać.
-Nie becz, idź kończyć ten obiad bo jestem cholernie głodny.-
"Córeczka" odeszła bez słowa najprawdopodobniej w celu zrobienia posiłku dla ojca.
*
Japierdole... znowu, brakuje mi John'a, on by coś na to poradził, jak zwykle.
Spojrzałam na zegarek wiszący nad przejściem do kuchni.
7:49
Ugh.. obudziłam się przed budzikiem.
Fuck... przecież ja nie mam budzika bo ten debil mnie wystraszył...
Biedny telefon.
Jak zobaczę Tony'ego, uderzyć go z liścia czy nie?
Hmm..Nieeee.. szkoda jego przystojnej twarzyczki.
Serio? Naprawdę to pomyślałam?...
Mniejsza..
Wstałam z łóżka od razu kierując się do łazienki w celu wzięcia szybkiej kąpieli. Nalałam wody do wanny i szampon o zapachu lawendy.*Godzinę później*
Szybka kąpiel, taaak?
Wytarłam się brązowym ręcznikiem, wysuszyłam i uczesałam włosy po czym związałam je w luźnego koka.
Wychodząc z łazienki "zachaczyłam" o szafę...
Co by tu dzisiaj... Wiem!
Dzisiaj ma być upał, około 35 stopni, niby jest lato Ale to i tak dużo...
Biała koronkowa bielizna,
Jeansowe szorty z dziurami i znaczkami typu pizza lub lody,
Biała bluzka z Levis'a, i białe skarpetki.Poszłam do kuchni, zrobiłam sobie jajecznicę z dwóch jajek zawierającą: boczek, cebulę i szczypiorek.
Piękny zapach rozniósł się po całym mieszkaniu.Gdy skończyłam jeść umyłam naczynia, zęby, założyłam soczewki i po zabraniu najpotrzebniejszych rzeczy wyszłam z domu.
*Pół godziny później*
CZYTASZ
Wyjątkowa-T.S.
FanfictionOna: szczupła i drobna brunetka, miała trudną przeszłość, zwykły szary człowiek który ginie wśród tłumu, On: dobrze zbudowany brunet, superbohater, playboy, filantrop, miliarder. Czy pomimo różnic coś ich połączy? Czy on zaakceptuje jej wady A ona j...