Prolog

743 44 37
                                    

Ruch Oporu po bitwie na Crait udał się w poszukiwaniu kolejnego miejsca na bazę. Generał Organa, wraz z najwyżej postawionymi członkami organizacji, zdecydowała, że najlepszym wyjściem będzie odnowienie schronów na Hoth. Wszystkie prace, które miały powołać starą bazę do życia, poszły zaskakująco szybko. Drugiego dnia można było powiedzieć, że Ruch Oporu wrócił do gry.

Rey w trakcie tych dwóch dni nie za bardzo miała, co robić. Finn i Poe pomagali pilotom w przygotowywaniu hangarów oraz statków, Rose wciąż leżała w skrzydle szpitalnym. Czarnoskóry mężczyzna spędzał tam przynajmniej jedną czwartą swojego dnia, a w tamtych chwilach Jedi nie chciała mu przeszkadzać. Widziała, jak Finnowi zależy na Tico. Młoda Jedi spędzała swój czas na medytowaniu oraz ćwiczeniu swojej Mocy. Wydarzenia z Supermacy nadal gromadziły się w jej głowie. Szczególnie śmierć Snoke'a. Teraz była już pewna, że Ben coraz bardziej się waha. Była na tyle uparta, że musiała sprowadzić go na Jasną Stronę.

Trzeciego dnia, podczas gdy brązowooka przechadzała się po hangarze, w którym panował duży gwar, z jej komunikatora dobiegł głos Lei.

- Rey, mam dla ciebie zadanie. Zjaw się w moim gabinecie jak najszybciej.

Młoda Jedi jak zwykle nie miała dużo na głowie, dlatego od razu udała się do pani generał. Nim udało jej się zapukać do metalowych drzwi, te otworzył się przed nią bez ostrzeżenia. Starsza kobieta siedziała tyłem do Rey i wpatrywała się w jakieś dokumenty, leżące na stole.

- Pani generał, chciała się pani ze mną widzieć. - Organa gestem ręki nakazała jej usiąść na pobliskim fotelu.

- Rey - zaczęła. - Pewnie zastanawiasz się, jakie zadanie mam dla ciebie. Ostatnie wydarzenia nasunęły mi pewien pomysł. Twoją misją będzie wstąpienie do Najwyższego Porządku i przekonanie Bena do powrotu.

Dziewczynę kompletnie zaskoczyła taka prośba. Jeszcze niedawno słyszała, jak kobieta mówi, że dla jej syna nie ma już nadziei. Czyżby zmieniła swoje zdanie?

- Dobrze, pani generał. Ale jakim sposobem mam się tam dostać? - zapytała.

- To już twoja część zadania.

- W takim razie, od kiedy mam zacząć swoją misję?

- Najlepiej od zaraz.

Cześć i czołem!

Kolejne opowiadanko, jak mogliście przeczytać jest to Rey x Hux. Taka mała odmiana. Będzie to dla mnie ciekawe doświadczenie, bo jestem całym sercem za Reylo, ale cóż, czasem przydają się jakieś zmiany ;)

Stick Together ~ Rey x Armitage HuxOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz