To nie mógł być przypadek. Po raz kolejny na przerwie poszłam do Alexandry i przedstawiłam jej swoją wersję.
-Wiedziałam, że że mną pogrywał - powiedziała znudzonym tonem, a potem spojrzała na mnie pustym wzrokiem. - Ale nie byłabym w stanie go zabić.
Potem odeszła. Nikt oprócz mnie nie podejrzewał jej o zabójstwo. Dziewczyna miała jednak wrażenie, że wszyscy jej się przyglądają. Dziesiątki, setki oczu.
Kiedy szła korytarzem natknęła się na dyrektora. Ten zaczął wypytywać ją o Theo. Głównie o to, czy miał jakiś wrogów. Alex jednak nic nie wiedziała.
Tego samego dnia, podczas długiej przerwy, pokłóciła się na boisku z Katheriną - rudą, zielonooką, szczupłą dziewczyną z jej rocznika. Poszło o jakąś głupotę. Skończyło się na tym, że brunetka dostała z liścia. Później przez tydzień chodziła z odciśniętą dłonią na lewym policzku. Mimo wszystko nie płakała. Odwróciła się na pięcie i wkurzona wróciła do budynku szkoły.
Dzień po tym zdarzeniu zginęła Katherina. Idąc do szkoły, wpadła pod rozpędzony pociąg. Jej ciało zostało dosłownie zmasakrowane. Nie poznała jej własna matka. Najgorsze było jednak to, że po zderzeniu żyła jeszcze dziesięć minut. Przez te ostatnie chwile zanim ostatni raz zamknęła oczy, strasznie cierpiała.
Sprawą oczywiście zainteresowała się policja. Alexandra została wezwana na przesłuchanie jako jedna z podejrzanych.
- Tak, pokłóciłyśmy się. Tylko, że ja czekałabym, aż sytuacja się uspokoi - powiedziała.
W trakcie dochodzenia wyszło, że to nie mogła być Alex, ponieważ w tym czasie była na lekcji tańca. Sprawa ucichła.☆☆☆☆☆
Hej! Mam nadzieję, że rozdział Wam się podobał:D☆ = dodatkowa motywacja
Przy okazji zapraszam na moje drugie odpowiadanie, gdzie właśnie dodałam 1 rozdział
CZYTASZ
Only One Reason //Zakończone
Teen FictionHistoria o skótkach osądzania innych. Wszystko zaczęło się w dniu przeprowadzki Jansen'ów do naszego miasteczka. Potem już nic nigdy nie było tak samo...