Zostałaś przydzielona do misji wraz z René Simm, wampirem przy którym czujesz się dość niepewnie.
Odkąd pamiętasz, mimo że jesteś wampirem niektóre z twych cech są bardzo ludzkie.
Jednym z tych uczuć jest miłość, dlatego tak trudną ci przebywać w jego towarzystwie bo go kochasz.
Nigdy nie miałaś na tyle odwagi by mu o tym powiedzieć, a kiedy już chciałaś to on był na misji lub nigdzie nie mogłaś go znaleźć. Postanowiłaś, że tym razem na pewno to zrobisz w końcu jesteście sami
i nikt ci nie przeszkodzi. Jedyną przeszkodą jest twoja nieśmiałość. Wiesz że teraz albo nigdy. Kiedy wracaliście poczułaś napływ odwagi. Mimo że przez całą drogę nie odezwałaś się ani słowem to teraz szybko i cicho powiedziałaś:
-Kocham cię.-Miałaś nadzieję że tego nie usłyszy ale los chciał inaczej.
Przysunął cię do siebie i szepnął ci na ucho:
-Ja ciebie też.-Ostatnie słowa zakończył składając ci na ustach słodki pocałunek.
Z słodkiego coraz szybciej przechodził na namiętny aż wkońcu zabrakło wam powietrza.
I tak z motylkami w brzuchu wróciliście.
~O niektórych postaciach trudno pisać, ponieważ nie mają wyrazistego charakteru.
