Żyję!!!! I mamy...Mamy już ponad 100 wyświetleń!😱😱😱😱😱😱😱😱😱😱😱😱😱
Piszcie w kom. jakie macie pomysły na specjal. 🤔 Zapraszam do czytania📝📖***
Nicole POV
- Niech będą dwie bitwy - zgodziłam się.
- Chodzi mi o dwie osobne, bo mam tylko Pikachu - na wszelki wypadek dodał Ash.
- Rozumiem - powiedziałam po chwili namysłu.Ash POV
- A więc zaczynajmy! - krzyknąłem.
- Fennekin, wygrajmy tę bitwę! - krzyknęła dziewczyna, a jej pokemon wbiegł na pole.
- Wybieram cię Pikachu - oznajmiłem po czym żółty stworek zeskoczył z mojego ramienia i stanął na polu bitwy.
- Użyj ukrytej mocy - rozkazała.
- Unik, a potem stalowy ogon - zdecydowałem i kiedy Pikachu wyskoczył w górę, żeby wykonać atak usłyszałem zdziwioną Nicole:
- Stalowy ogon z góry? Nigdy o czymś takim nie słyszałam!Nicole POV
Byłam tak zszokowana, że zapomniałam o bitwie przez co moja przyjaciółka (bo chyba już mogę ją tak nazwać) mocno oberwała.
- Wszystko dobrze Fennekin? - zapytałam.
- Kin! - usłyszałam w odpowiedzi.
- To walczymy dalej. Atak żarem! - krzyknęłam i pokemon wykonał moje polecenie.
- Pikachu, elektrokula, a potem piorun!
- Uderz rysą w ziemię, żeby zrobić chmurę kurzu- rozkazałam, ale mój pokemon z nieznanych mi powodów nie zrobił tego o co prosiłam, ale po kilku sekundach wykonała jakiś atak, którego wcześniej chyba nie znała.
- Co to było?! - zapytałam.
- To był miotacz płomieni - odparł Ash.
- Wow! Nauczyłaś się miotacza płomieni Fennekin! Teraz go użyj! - krzyknęłam.
- Unik, a potem zacznij biegać w okół Fennekin używając szybkiego ataku! - oznajmił swojemu pokemonowi Ash.
- Co?! - zdziwiłam się i patrzyłam zdezorientowana jak żółty stworek niego wokół mojego.
- A teraz stalowy ogon! - wrzasnął i Fennekin oberwała.
- Możesz dalej walczyć? - zapytałam.
- Fe... Nne... Kin! Kin!
- W takim razie ukryta moc. - stwierdziłam.
- Unik Pikachu, a potem wykończ ją piorunem! - krzyknął Ash. Potem atak Fennekin trafił w ziemię, a atak Pikachu w nią po czym nic nie widziałam przez dym, a kiedy opadł zobaczyłam, że Fennekin jest niezdolna do walki.
- Wspaniałe się spisałaś - powiedziałam i wzięłam ją na ręce, chwilę głaskałam po czym odłożyłam na bok.
- No to pora na drugą bitwę - powiedziałam - Eevee, wygrajmy twoją pierwszą bitwę! - krzyknęłam po czym stworek zeskoczył z mojego ramienia, żeby stanąć na polu bitwy.
- Walczymy dalej przyjacielu - oznajmił Ash i Pikachu wbiegł na pole.
- My zaczniemy - powiedziałam - Użyj prędkości!
- odpowiedz piorunem, a potem użyj szybkiego ataku- usłyszałam głos Asha.
- Ty też użyj szybkiego ataku Eevee! - krzyknęłam. Po chwili Eevee oberwała z szybkiego ataku Pikachu, bo jej był słabszy.
- Wszystko dobrze? - zapytałam.
- Vee!
- No to użyj gryzienia! - rozkazałam.
- Pikachu, stalowy ogon! Niech się w niego wgryzie! - krzyknął chłopak.
- Co? - zdziwiłam się, kiedy Eevee wgryzła sie w stalowy ogon niwelując oba ataki.
- A teraz wyrzuć ją w powietrze! - krzyknął czarnowłosy.
- Eevee nie pozwól mu! - krzyknęłam, ale już było za późno.
- Wykończ ją elektrokulą! - krzyknął Ash.
- Eevee, nie! - zmartwiłam się kiedy zobaczyłam jak mój pokemon spada na ziemię. Niewiele myśląc rzuciłam się, żeby ją złapać.Ash POV
Kiedy zobaczyłem jak Nicole rzuca się w stronę oszołomionej Eevee spadającej z nieba strasznie się wystraszyłem, a jednocześnie ulżyło mi, że pokemonowi nic się nie stanie (chyba nie...).Nicole POV
Spadłam na ziemie z hukiem, ale na szczęście z oszołomioną Eevee w ramionach.
- Wszystko gra? - zapytałam.
- V - V - Vee... - usłyszałam roztrzęsiony głosik pokemona.
- Chodźmy do Centrum Pokemonów - zaproponował Ash.
- Dobry pomysł - zgodziłam się - Jesteś w stanie iść? - zapytałam Eevee.
- Vee!
- No to chodźmy - powiedziałam po chwili.***
Ash POV
Razem z Nicole wracaliśmy do Centrum rozmawiając o wszystkim i o niczym, a nasze pokemony radośnie skakały przed nami (oprócz Eevee, która szła obok nich). Kiedy zacząłem opowiadać szatynce o tym jak dowiedziałem się, że Misty boi sie robaków i jak bała sie mojego Caterpie nagle coś huknęło i nic więcej nie zobaczyłem, bo Pikachu na mnie skoczył co skutkowało moim upadkiem.Nicole POV
To był ułamek sekundy. Huk, Pikachu wyskakujący z chmury kurzu, przewracający się Asha. Kiedy kurz opadł zobaczyłam Eevee i Fennekin uwięzione w pułapce zawieszonej na drzewie. Na dodatek siatka była tak jakby pod napięciem, przez co każdy - nazwy najdrobniejszy ruch moich pokemonów powodował, że cierpiały.
- Zróbmy coś Ash! - krzyknęłam spanikowana.***
I jak podobały się wam moje wypociny? Piszcie komentarze, bo to dla mnie dużo znaczy i jest to OGROMNA motywacja. Kilka słów może spowodować, źe rozdział pojawi się wcześniej. Gwiazdki też nie zaszkodzą😏😏😏Dziękuje tez za wszystkie wyświetlenia. Jak to zobaczyłam to pomyślałam: ,,Helena mam zawał" i tyle😂😂😂
No i chciałabym zaprosić wszystkich potterhead do mojej nowej książki. Była bym wdzięczna jeśli zajrzycie😉
Pracuje tez nad nową książką o tematyce HP, ale o tym kiedy indziej. Do nexta!😘
732 słowa
CZYTASZ
Nicole z Vaniville
FanfictionJedenastoletnia Nicole Rogers dotychczas mieszkała w dość spokojnym miasteczku - Vaniville. Dzisiaj pójdzie do profesora Sycamore'a po swojego pierwszego pokemona. Jak będzie wyglądać jej podróż wraz z... No właśnie z kim?