10. Zespół R!?

261 13 3
                                    

Jeju Kochani! Ja już nie wyrabiam! Mamy już PONAD 300 wyświetleń, a dokładniej 325 z tej okazji robię Q&A! Możecie PRZEZ TYDZIEŃ pytać O WSZYSTKO! To tylko z mojej strony😊 Zapraszam do czytania❤️

***

Nicole POV

- Nicole!? - wykrzyknęła na raz cała trójka.

- Co wy tu...? - zapytałam - Clemont, Bonnie, Ash?

- Przed chwilą ja zostałem wyrzucony z sali tak jak ty... Mieliśmy już iść kiedy Clemont zobaczył jak walatujesz w powietrze, a resztę już znasz - wytłumaczył czarnowłosy.

- Ja w zasadzie tu przechodziłem kiedy Ash pojawił się w powietrzu - usprawiedliwił się Clemont.

- Dobra, nieustotne - machnęłam ręka w powietrzu - Mam wrażenie, że w czymś przerwałam - stwierdziłam podnosząc się z pompowanej poduszki.

- Chcieliśmy stoczyć bitwę! - wyjaśnił Ash z determinacją wypisaną na twarzy.

- To może popatrzę? - zapytałam.

- Nie ma problemu - uśmiechnął się blondyn.

- No to chodźmy! - zawołałam biegnąc w stronę najbliższego pola bitwy.

***

Obserwowałam wymianę ataków miedzy Bunnelby'm, a Pikachu. Bardzo podobało mi się to jak Ash troszczy się o swoje pokemony. W pewnym momencie kiedy Pikachu miał użyć stalowego ogona Bunnelby złapał go uszami a potem wszystko działo się szybko Pikachu użył elektrokuli, Bunnelby odleciał do tyłu, ale nadal się trzymał. Kiedy Pikachu miał użyć szybkiego ataku z góry zleciała jakaś ,,siatka", pokemon uskoczył w bok, a na schodach pojawiła się jakaś dziewczyna w różowych włosach, chłopak wioletowych, Meowtch i Wobuffet, a pierwsza dwójka była ubrana w uniformy z literą R

- Te dwie niecnoty jak legenda głosi - zaczęła dziewczyna.

- To są kłopoty, o które sam się prosisz - dopełnił chłopak.

- By uchronić świat od dewastacji.

- By zjednoczyć wszystkie ludy naszej nacji.

- Miłości i prawdzie nie przyznać racji.

- By gwiazd dosięgnąć będziemy walczyć.

- Jessie.

- Oraz James.

- Zespół R dzielnie walczy w służbie zła.

- Więc poddaj się lub do walki stań, wstań, stań!

- Meowtch to fakt!

- Wobuffet!

- Zespół R! Nawet tu was przywiało?! - oburzył się Ash.

- Zespół co?! - zapytałam.

- Kim są ci ludzie? - Zapytało rodzeństwo z blond włosami.

- To banda wrednych oprychów, którzy zawsze próbują odebrać mi mojego Pikachu! - wykrzyknął chłopak.

- Nigdy nie widziałem gadającego Meowtcha! Ale ten nie wygląda na miłego...

- Wypraszam sobie głąbie! - wykrzyknął fioletowowłosy.

- Złapanie Pikachu to tylko jeden z naszych celów! - dopełniła Jessie.

- Zabierzmy też tego gościa tam! - stwierdził Meowtch pokazując na Bunnelby'iego - I tamte - wskazał na Fennekin i Eevee.

- Nigdy! - wykrzyknęłam w tym samym czasie co Ash, Clemont i Bonnie.

- Pikachu, użyj pioruna! - wykrzyknął Ash.

- Lustrzany Płaszcz Wobuffet - oznajmiła różowowłosa i pokemon odbił atak, który ze zdwojoną siłą uderzył w Pikachu. Przez co pokemon spadł na ziemię.

- Ash, to się nie uda! Lustrzany płaszcz odbija prawie jazdy atak ze zdwojoną siłą!

- Jeśli Pikachu chce walczyć... Póki Pikachu ma siły... Będę walczył razem z nim! Do upadłego! - wykrzyknął.

- W takim razie ja z tobą Ash! - wykrzyknęłam, a Eevee i Fennekin stanęły przede mną na znak zgody.

W pewnym momencie kiedy Pikachu miała uderzyć jego elektrokula odbita przez Lustrzany Płaszcz z drzewa zeskoczył...

***

Dziękuję za przeczytanie i przypominam o Q&A!

482 słowa

Nicole z VanivilleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz