3.

21 0 0
                                    


W samochodzie panowała cisza. Przez całe 20 minut tylko spoglądaliśmy na siebie ukradkiem, lekko się uśmiechając. Gdy dojechaliśmy już na miejsce i miałam wysiadać Luke złapał mnie za rękę.

-Nie pożegnasz się, księżniczko?- zdziwiło mnie to odrobinę, pocałowałam chłopaka w policzek i skierowałam się w kierunku szkoły.

Wchodząc do szkoły, poczułam spojrzenia wypalające wręcz we mnie dziury. Czułam się nieswojo, ale postanowiłam to olać, gdyż przejmowanie tym i tak by nic nie zmieniło.

Wchodząc na salę gdzie miał odbyć się apel zobaczyłam szkolne ,,księżniczki", haha ich nie doczekanie, zwykłe tapeciary, które myślą o sobie, jakie to one nie są cudowne. Wywróciłam oczami patrząc na ich poczynania i weszłam na sale.

Przez zmianę mojego wyglądu kilka osób pytało mnie, czy jestem nowa, nawet nie podejrzewali, że ja to ja.

W pewnym momencie mój telefon zawibrował, na wyświetlaczu zobaczyłam uśmiechniętą twarz ryżojeba i przesunęłam palcem po ekranie.

-Mia, dzwonię, żeby poinformować Cię, że dziś wieczorem robimy imprezę i nie chce słyszeć, że wolisz zostać w pokoju i czytać bo trzeba uczcić rok szkolny.

- Ehhh możesz mi wytłumaczyć jakim cudem jesteś moim bratem?

- Oj Mia, nie bądź taka. Masz czas się przygotować do 20. A i Luke już na Ciebie czeka pod szkołą, paa. -

Usłyszałam dźwięk zakończonego połączenia.

-Kurwa..- przeklnęłam pod nosem i udałam się w stronę parkingu.

Nie musiałam wcale szukać Luke'a, ponieważ widząc sporą grupkę dziewczyn dookoła jego samochodu byłam pewna, że to on.

Szybkim krokiem skierowałam się w stronę samochodu i przywitałam się z chłopakiem chcąc pocałować go w policzek, jednak on miał inne plany i niespodziewanie odwrócił głowę tak, że trafiłam w usta.

Czułam jak moje policzki płoną, jednak bardziej moją uwagę przykuły wszystkie zazdrosne spojrzenia skierowane w moim kierunku.

Spojrzałam na blondyna, który najwyraźniej był rozbawiony ich minami.

Wsiadłam do samochodu i stwierdziłam, że gdyby wzrok mógł zabijać, to już bym nie żyła.

Luke chyba był z siebie bardzo zadowolony, bo przez całą drogę szczerzył się jak głupi. W pewnym momencie położył rękę na moim udzie i delikatnie zaczął je gładzić. Przez moje ciało przeszły dreszcze, a moje serce zaczęło bić szybciej, odwróciłam się twarzą w stronę okna, tak by chłopak nie widział moich bordowych policzków.

***********

5 godzin później

-Miaaaa!! Złaź na dół, zaraz zaczynamy imprezę!! Jak nie zejdziesz to wyśle po ciebie Luke'a!!- wydarł sie mój ,,kochany" braciszek. Jestem pewna, że słyszeli go wszyscy sąsiedzi w promieniu kilku kilometrów.

Wspominałam już o tym jak bardzo ten człowiek działa mi na nerwy? Czasami snuję nawet plany jak się go pozbyć, ale później do mnie dociera, że nie chce pójść siedzieć za zabójstwo tego debila. Chociaż w sumie mogłabym go zepchnąć ze schodów i powiedzieć, że się poślizgnął.

Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi i wszedł przez nie Luke.

Wyglądał bardzo dobrze, miał na sobie czarną koszulkę, na to rozpiętą koszulę w kratę i idealne, czarne, bardzo pasujące do niego rurki.

- Wyglądasz pięknie księżniczko- powiedział, szeroko się uśmiechając.

-Dziękuję- wyszeptałam ,odwzajemniając uśmiech, jednak powiedziałam to na tyle głośno by usłyszał.

Miałam na sobie czarną sukienkę, która była lekko rozkloszowana na dole, do tego czarne szpilki. Oczy podkreśliłam eyelinerem, rzęsy wytuszowałam, a usta podkreśliłam bordową matową szminką.

Luke podszedł i złapał mnie za rękę, by po chwili pociągnąć za sobą na dół. W salonie było sporo ludzi, jednak my ich wyminęliśmy i skierowaliśmy się do kuchni, w której znajdował się mój brat i chłopaki. Michael wpadł na genialny pomysł kto wypije więcej. Po kilku kolejkach już miałam dość. Po chwili Luke poprosił mnie żebym z nim zatańczyła. Nie wiem czy to przez procenty, ale Luke wydawał mi się jakiś dziwny. Tańczyliśmy tak chyba trzecią piosenkę gdy nagle połączył nasze usta w pocałunku, jednak ja się nie opierałam. Nasze usta idealnie współgrały, oderwaliśmy się od siebie dopiero gdy zabrakło nam powietrza.

-Kocham Cię mała- wyszeptał Luke wprost do mojego ucha, a mnie zamurowało.

Nie wiedziałam czy mówił to przez to, że już sporo wypił czy, że mówił prawdę.

Po chwili postanowiliśmy wrócić do chłopaków i dalej graliśmy w grę Mike'a. Nawet nie wiem kiedy urwał mi się film.

Otwierając rano oczy, było mi strasznie ciepło, zdziwiło mnie to trochę. Nagle poczułam, że coś się poruszyło, odwróciłam się za siebie i zobaczyłam śpiącego Luke'a oplatającego mnie ręką w pasie...

Destroyed FeelingsWhere stories live. Discover now