Margaret
W końcu!!
Chwila spokoju tylko dla siebie bez fanów za oknem!!
Wyciągnęłam swoją ulubioną książkę i otworzyłam 7 dzisiaj paczkę żelków.
Nagle mój spokój zakłócił przychodzący sms.
Wściekła zgniotłam kartkę, którą właśnie skończyłam czytać i podniosłam telefon.
sms był od Andy'ego.
- Hej, co porabiasz?
Jem żelki, czytam, piszę z tobą i staram się cię nie zabić. -
- Wow. Jaka podzielność uwagi!!
- ale to przedostatnie najciekawsze
Najlepsze jest zdecydowanie jedzenie żelków (: -
- masz rację...
- nigdy nie dorównam żelkom...
Nieee -
Pomocyyyy-
- co się stało?!
Żelki się skończyły!! -
- my mamy jeszcze 4 paczki (:
Weź mnie nie dobijaj -
- Brook właśnie jedną wsuwa.
Nieeeee -
Nie ma prawa!! -
- jemu to powiedz
- *napisz
Wykręciłam numer do Andy'ego. Odebrał po dwóch sygnałach.
- włącz głośno mówiący!!
- po co?
- muszę mu wygarnąć, że nie je się żelków beze mnie!
- wszystko ok?
- tak, a co?
- nic
- włączyłeś?
- hm...
- Brooooook!!!!
- czego?!
- zostaw te żelki!
- nie!
- zostaw!
- sory, że przerywam tą jakże ciekawą konwersację, ale o co chodzi?
CZYTASZ
Brook, I Love You
Short StoryKiedy Margaret poznaje kogoś przez internet jej życie gwałtownie się zmienia. Ale czy na lepsze?... Trochę słaba i nie pasująca okładka i tytuł ale już nie mam siły jej zmieniać XD