Prologue
*Others's POV*
-Dzień dobry panie...- nie dokończył
-Witaj, bro! -przerwal mu jakże przystojny chłopak poklepując lekko zmieszanego dostawcę na powitanie.
-Mam dla pana- znowu nie dokończył
-Czemu znowu tak oficjalnie? Tak tak.. masz dla mnie listy, dzięki wielkie bez Ciebie nie miałbym z nimi tak dobrego kontaktu.- powiedział przeczesując palcami swoje złote, jak zawsze idelanie ułożone włosy.
-Tak, zgadza się. -wygrzebał z torby sporą kupkę róznych listów. -To przesylki do Ciebie 'Justin'- tak lepiej? - upewnił się, naprawdę zależało mu na tej pracy
-O to właśnie chodziło. -uspokoił go mrugając porozumiewawczo i uśmiechnął się pokazując rząd swoich równiusieńkich białych zębów. Po czym wziął wcześniej przygotowane przez Mitcha listy i wyjął z kieszeni jakiś papierek a nawet kilka i wręczył je mężczyźnie, który na ich widok zrobił z oczu ''pięć złotych''. Wziął banknoty i próbował je oddać, ale chłopak stanowczo odsunął się i odmówił.
-Przydadzą Ci się, wiem w jakiej jesteś sytuacji, wytłumaczył patrząc ze zrozumieniem na Mitcha
Poklepał na ''dowidzenia'' dosatwcę po ramieniu a ten ze łzami w oczach i kierując się w stronę drzwi, powiedział:
-Dziękuję.
*Justin's POV*
Było mi bardzo żal tego biedaka. Wiedziałem, że nie ma pieniędzy a w domu czekają na niego dzieci i żona. Dałem mu więc parę banknotów, które dla mnie nie były żadnym dorobkiem życia a zaspokoją wszystkie ich potrzeby. Lubiłem pomagać. Cieszyło mnie to, że inni są dzięki mnie szczęśliwi. Gdy tylko Mitch opuścił pomieszczenie w którym przed chwilą obaj staliśmy usłyszałem jak stojąc jeszcze niedaleko drzwi mówi sam do siebie:
-Kochanie, mam pieniądze, będziemy mieli z czego żyć!
Wzruszyłem się i zacząłem przeglądać nowe listy od moich Beliebers. Właściqie większość z nich była taka sama jeden jednak przykuł moją uwagę- różnił się od pozostałych. Tylko trochę? Nie.
Był zupełnie inny.
- - - - - - - - - - - - - - - -
To moje pierwsze opowiadanie (?) więc wiem, że nie jest jakieś idealne, ale to moje początki i naprawdę się staram. Ten wstęp był troszkę nudny, ale potem historia się rokręca bowiem Justin nie zostawi od tak niezykłego listu i jego autorki.
Pozdrowienia dla Was wszystkich i szczególnie dla moich siostrzyczek i braciszków Beliebers.
Kocham i całuję Xxx
CZYTASZ
I promise
Fanfiction(...) zacząłem przeglądać nowe listy od moich Beliebers. Właściwie większość z nich była taka sama jeden jednak przykuł moją uwagę- różnił się od pozostałych. Tylko trochę? Nie. Był zupełnie inny.