24. RISE OF NIGHTMARES

199 18 24
                                    

- Od dziwnego zdarzenia w centrum handlowym Groove minęły już dwa tygodnie. - Prezenterka telewizyjna na którymś z kolei programie odgrzewała po raz enty ten sam temat. - Dochodzenie cały czas trwa, ale podejrzanego...

Bestia z kompletnym znudzeniem na twarzy przełączył stację, oszczędzając nam słuchania tego samego bełkotu o wciąż nieznanym dla policji sprawcy. Śledztwo jakoś nie posuwało się na przód, ale przynajmniej nie ogłoszono, by ta dziwna fala miała jakikolwiek skutek. Czyżby plan Deathstroke'a nie wypalił?

Drgnęłam nerwowo, gdy dźwięki płynące z głośników podskoczyły na pasku głośności o jakąś połowę. Dlaczego zawsze musi się tak dziać przy tych durnych reklamach? Bestia wyłączył telewizor, rzucił pilota w kąt kanapy ze zrezygnowaniem i zabrawszy ze stolika stosik komiksów, opuścił salon.

Gwiazdka wpadła w wir gotowania po tym, jak Cyborg pokazał jej, jak obsługiwać wszystkie kuchenne sprzęty. Czasami wychodziły jej nawet najbardziej wymyślne ciasta bądź wytrawne dania, ale zdarzało się też, że jedyną osobą, która łapała się na wypiek z zakalcem lub spalone ciasteczka był Bestia. Oczywiście pod warunkiem, że potrawa była przyjazna zielonym weganom.

Cyborg wrócił do majsterkowania zarówno przy sobie, jak i nowym projekcie środka transportu. Victor jednak często nam się pokazywał, w przeciwieństwie do Robina.

Lider zaszywał się to w swoim pokoju, to w pomieszczeniu z metalowym stołem, jedną lampką i mnóstwem zdjęć, wycinków z gazet i innych papierów wywieszonych na szarych ścianach. Weszłam tam tylko raz, gdy to na mnie padło, by przyprowadzić chłopaka na obiad. Ciarki przemknęły po całym moim ciele, gdy dostrzegłam liczne twarze przestępców, których wygląd wręcz mówił sam za siebie jaką mają profesję. Odpowiedział mi wtedy chłodno, że jest zajęty. Potrafił tak spędzać długie godziny. Uparty osioł. Kiedyś dojdzie do tego, że umrze z głodu lub pragnienia i nawet tego nie zauważy, bo będzie zbyt zajęty gonieniem złoczyńców.

Zamknęłam książkę z irytacją. Od kilku dni czułam tępy ból głowy, który nie pozwalał mi się skupić. Próbowałam medytacji, ale rezygnowałam po kilku minutach, bo gdy tylko chciałam uciec wgłąb umysłu, nawiedzały mnie straszne wizje od Trygona.

Zanim wyszłam z salonu, spojrzałam jeszcze na zegarek. Teoretycznie za piętnaście minut powinien się odbyć trening. Dwie godziny męki z nabuzowanym liderem.

Wróciłam do pokoju z turbanem na głowie, peleryną przewieszoną przez ramię i paskiem w dłoni. Zaraz po torturach na Ziemi nazywanych ćwiczeniami, udało mi się jako pierwszej zabarykadować w łazience. Dawno nie czułam się tak, jakby przejechał po mnie walec. I to kilkukrotnie. Tym razem moje złe samopoczucie nie pozwoliło mi wymigać się od treningu fizycznego.

Części roboczej garderoby zostawiłam obok sporej figury groźnie wyglądającego kruka. Potarłam włosy, chcąc możliwe jak najbardziej je wysuszyć, by nie zamoczyć doszczętnie poduszki. Przerzuciłam ręcznik przez smutną maskę teatralną z zamiarem odniesienia go z powrotem do łazienki jutro rano. Machnięciem ręki zgasiłam resztki wytopionych świec i zmęczona padłam na łóżko, czując każdą zmęczoną komórkę mięśni.

Obudziło mnie dziwne uczucie zimna, które muskało moją skórę wywołując gęsią skórkę. Sięgnęłam w poszukiwaniu kołdry. Nie zdążyłam obrócić się na drugi bok, plecami do okna, a do moich nozdrzy doszedł gryzący, ostry zapach siarki. Usiadłam gwałtownie, modląc się, by to nie było spełnienie jednego z moich koszmarów. Oczywiście musiałam wykrakać.

Zerwałam się z łóżka na jego widok, ale zaplątana w nogach kołdra skutecznie mnie powaliła. Uderzyłam głową o kant kufra. W ciemności pojawiły się wirujące, nieuchwytne gwiazdki, którym towarzyszyły mdłości. Jęknęłam, gdy usłyszałam chrapliwy, złośliwy rechot. Podpierając się o szybę, wstałam chwiejnie z czworaków. Oparłam się o zimną powierzchnię, nie chcąc spojrzeć wgłąb pokoju. Trygon zobaczyłby wtedy przerażenie w moich oczach, które zdławiło nawet tak ogromny gniew jakim do niego pałałam.

Kruczy Umysł [Młodzi Tytani]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz