Prolog

23 3 0
                                    

Wycią­ga­jąc z szafki wszyst­kie potrzebne rze­czy usły­sza­łam śmie­chy. Rozej­rza­łam sie dookoła i zoba­czy­łam  Hem­mingsa ze swoimi znajomymi.

Szybko zamknę­łam szafkę i już mia­łam odcho­dzić gdy usły­sza­łam aż za dobrze znany mi głos.

-Kogo to moje piękne oczy widzą, Rose we wła­snej oso­bie. Nie mów, że nie tęsk­ni­łaś– uśmiechnął się cham­sko i spoj­rzał na kole­gów.

To wła­śnie Luke Hem­mings naj­bar­dziej iry­tu­jący i cham­ski człowiek w mojej szkole za któ­rym oglą­dają się pra­wie wszyst­kie dziew­czyny. No wła­śnie pra­wie wszyst­kie gdyż ja nie należę do tego grona. Hem­mings to idiota i chyba każdy to wie no oprócz tych pla­sti­ków pcha­ją­cych mu się do łóżka, Luke to wysoki blon­dyn o nie­bie­skich oczach i, ,,nieziem­skim" uśmie­chu. Mam nadzieję, że czu­je­cie ten sar­kazm. A więc jak już wspo­mi­na­łam Hem­mings to idiota który ma się za nie wia­domo kogo ale tak naprawde ma chło­pak za wysoką samo­ocene i to chyba jego najwięk­szy pro­blem.

-Czego chcesz Hem­mings bo jakoś nie mam ochoty na Twoje durne docinki i złote myśli- powiedziałam.

-Księż­niczko nie dener­wuj się bo złość pięk­no­ści szko­dzi. A sorry Tobie już nie ma na co- odpowie­dział a banda tych oszołomów wybuch­nęła gło­śnym śmie­chem.

-Hemin­ngs skar­bie nie będę się z Tobą kłó­cić gdyż Twój ilo­raz inte­li­gen­cji nawet mi do kostek nie sięga więc z łaski swo­jej zamknij jape i spier­da­laj-  chyba się wku­rzył ponie­waż zaci­snął szczękę.

Jaki to piękny widok wku­rzony Hem­mings. Od dzi­siaj wku­rza­nie blon­dyna chyba sta­nie się moim hobby.

Powiem jedno gdyby wzrok mógł zabi­jać już dawno leża­ła­bym mar­twa. Mina chło­paka tak mnie roz­ba­wiła że aż wybu­chnęłam nie pocho­wa­nym śmie­chem.

Gdy chło­pak miał coś wresz­cie odpo­wie­dzieć zadzwo­nił dzwo­nek infor­mu­jący o końcu prze­rwy. Jego wyraz twa­rzy mówił coś w stylu zabije Cie ale jed­nak to roz­ba­wiło mnie jesz­cze bar­dziej.

Po chwili usły­sza­łam ciche ,, jesz­cze zoba­czymy kto będzie się śmiał" poka­za­łam mu ser­decz­ny  środ­ko­wy palec i z dobrym humo­rem ruszy­łam na lek­cje

xxxxxxxxxxxxxx

Rozdział nie sprawdzony.

Monster Among Men/ L.HWhere stories live. Discover now