Krew dudniła ci w uszach. Wstrzymałaś oddech, wpatrując się przez kratkę wentylacyjną w mężczyznę, który skierował karabin w stronę kanału wentylacyjnego. Wiedziałaś, że jedna salwa wystarczy, byś nie miała najmniejszych szans. Na szczęście mężczyzna uznał, że szkoda marnować amunicji na wąski tunel, w którym z pozoru nikt się nie zmieści. Odszedł w stronę pozostałych zakładników, a ty powoli wypuściłaś wstrzymywane powietrze. Ostrożnie i bezszelestnie ruszyłaś przed siebie. Podróż do końca tunelu wydawała się trwać wieki, ale w końcu udało ci się dotrzeć do wiatraka. Wciągnęłaś się na rękach na betonową powierzchnię, niechcący płosząc szczury. Siłą woli powstrzymałaś się od krzyknięcia, zakrywając mocno usta obiema rękami. Gryzonie pobiegły wzdłuż wąskiego tunelu, a po chwili rozległa się salwa z karabinu i głośny męski krzyk.
- No!
- What? - zarechotał jeden z napastników - Somebody was there? You daughter maybe? Shame. We could have a toy... Now get up, go!
Wyprowadzili ich z pomieszczenia, prowadząc w stronę reszty. Zakryłaś twarz dłońmi, uspokajając nerwy. To miały być wasze wymarzone wakacje. Wasz urlop, który planowaliście od miesięcy... Wynajęliście pokój w niewielkim hotelu i cieszyliście się sobą, słońcem i dobrym jedzeniem. Aż do dzisiaj, gdy w hotelu pojawiła się grupa bandytów, terroryzując gości. Boy hotelowy zebrał wszystkich gości z waszego piętra i ukrył was w jednym z pomieszczeń służbowych. Liczył na to, że pomoc przybędzie zanim bandyci zdołają tam dotrzeć. Niestety, znaleźli was przed przybyciem policji.
- Go there. - Tom oderwał kratkę wentylacyjną, podstawiając ci dłonie, byś mogła wspiąć się na górę, gdy terroryści forsowali drzwi
- What?
- Hide there. (Y/N), there is no time for arguing. Jump.
- It's too small... - stwierdziłaś, patrząc na tunel z zewnątrz
- Not for you. You are slim enough. Please, just listen to me.
Spojrzałaś na niego, a on na ciebie. A potem jego usta odnalazły twoje całując cię z pasją i zapamiętaniem.
- I love you. - wyszeptał, tuląc cię do siebie - Go.
- I love you too. - oznajmiłaś, opierając stopę o jego złączone dłonie i podskakując, wsunęłaś się w tunel
Tom był zdruzgotany. Dostrzegł ślady krwi w dziurach po kulach i był pewien, że cię stracił. Bezwolnie pozwolił się prowadzić, a potem usiadł na posadzce razem z innymi gośćmi i personelem, pchnięty tam siłą przez jednego z napastników. Ty w tym czasie myślałaś gorączkowo. Po cichu wydostałaś się z tunelu, rozglądając uważnie wokół. W pomieszczeniu nie było nic nadającego się do obrony. Na podłodze znalazłaś jednak czyjś telefon. Policja została już zawiadomiona, ale wybrałaś inny numer. Numer, którego nie używałaś od dawna... Po jednym sygnale usłyszałaś przerywany, szybki dźwięk. Nie zastanawiając się wystukałaś kod, a potem zaczęłaś wpisywać kolejne liczby, w nieprzerwanym ciągu, licząc, że ktoś je odczyta...
- We have a signal... From 88e...? - mężczyzna w bazie z niedowierzaniem zerknął w ekran
- What?! I'll inform the boss. - drugi sięgnął po krótkofalówkę
- Decrypting... I've got a message.
- Give me it. - w drzwiach stanął wysoki mężczyzna w czarnym uniformie, który szybko przejechał wzrokiem po kartce, a potem ruszył do wyjścia
Wiedział, że nie ma czasu do stracenia.
Ty też to wiedziałaś. Musiałaś szybko zdobyć broń. Napastnicy byli zdesperowani i po przyjeździe policji nie będą mieli skrupułów by użyć zakładników jako tarczy. Tam był twój Tom, a to nie ułatwiało rzetelnej oceny sytuacji. Emocje nie są dobrym doradcą, szczególnie wtedy gdy potrzeba zimnego umysłu kalkulacyjnego. Wyślizgnęłaś się z pomieszczenia i starałaś się bezszelestnie wrócić do waszego pokoju. W sejfie miałaś swoją broń, której nie zdążyłaś wyjąć w pośpiechu. Usłyszałaś kroki i dałaś nura do najbliższego pokoju, chowając się za otwartymi drzwiami. Mężczyzna przeszedł dalej, a ty jeszcze przez chwilę stałaś nieruchomo zanim zdecydowałaś się wyjrzeć. Niestety, niefortunnie w momencie, w którym jeden z napastników zerknął w stronę korytarza. Cofnęłaś się szybko, klnąc pod nosem. Wiedziałaś, że cię zauważył. Skoczyłaś na łóżko, podkurczając nogi pod brodę w postawie ofiary zapędzonej w kozi róg.
CZYTASZ
Imaginy Tom Hiddleston
FanfictionOpowiadania, w których główną rolę gra brytyjski aktor Tom Hiddleston. Dialogi pisane są głównie po angielsku, a ponieważ nie jest to mój główny język, mogę popełniać niezamierzone błędy, za które przepraszam. W opowiadaniach tych Tom niekoniecznie...