Rozdział 18

197 16 3
                                    

Harvey's POV

Nie wierze, że minęły już dwa miesiące szkoły. Jest to mój ostatni rok, mam dużo nauki, dzięki Leah i Emmie jakoś sobie radzę. W przyszłym miesiącu wydaję swój pierwszy krótki album. Mam dzisiaj spotkanie z menadżerem i innymi ważnymi osobami z wytwórni. Trochę się stresuje ale nie tak jak przy wcześniejszych spotkaniach.

W przerwę zimową jadę w krótką trasę po Wielkiej Brytani, a potem tylko nauka, nauka i jeszcze raz nauka. Przede mną egzaminy, które oczywiście chcę zdać jak najlepiej.

***

- Hej Leah. - Mówię do niej przechodząc przez próg drzwi.

- Hej Harv. - Wita się ze mną i całuje mnie w policzek. - Jak było na spotkaniu.

- Wszystko dobrze, album wychodzi w następnym miesiącu na sto procent. Od przyszłego tygodnia w weekendy będę nagrywał teledysk do kolejnej piosenki.

- To super! Gratuluje! - Mówi pociesznie, a ja ją przytulam.

- Dziękuję ci za wszysyko Leah.

- Nie ma za co, serio. - Uśmiecha się do mnie i przytula się mocniej. Przerywa uścisk i pyta.  - Chcesz coś do picia?

- Pewnie, nalejesz mi szklankę wody?

- Tak, chodź. - Idziemy do kuchni i Leah bierze butelke wody i dwie szklanki i idziemy do jej pokoju.

- Pomożesz mi nagrać nowy cover? Chciałbym wrzucić jakiś, bo w sumie od dawna tego nie robiłem.

- Tak, kiedy?

- Możemy chwilę tu posiedzieć i zabierzemy się do mnie. - Patrzę się na nią. Ma trochę zmieszaną minę. - No weź jest piątek. Wyluzuj trochę, możemy potem obejrzeć ten film co ostatnio wyszedł na Netflixie. Jak był zatytułowany? Emm, "chłopcy w których byłam zakochana"? - Patrzy się na mnie i przewraca oczami.

- Film nazywa się " Chłopcy, których kochałam". - Śmieje się do mnie.

- To jak? Wchodzisz w to?

- Hmm, myślę, że tak.

- To super.

***

- To jaki cover chcesz nagrać?

- Myślałem nad piosenką George Erzy- Shotgun. Co o tym sądzisz?

- Myślę, że to bardzo dobry pomysł.

Przygotowywujemy kamere, a właścwie mój telefon, podkład i mikrofon i zabieramy się do nagrywania.

- Wow, to było super. - Mówi Leah z wielkim uśmiechem na ustach.

- Dziękuję. - Odpowiadam.

- Pomóc ci z edycją video? - Pyta się mnie na co ja potakuję.

- Pewnie. Ja pójdę zrobić popcorn w mikrofalii. I ogarne jeszcze inne rzeczy.

- Okej.

Wkładam paczke popcornu do mikrofalii i ją włączam, po czym bieore kilka poduszek i koc i kłade na kanapie.

- Już skończyłam! - Krzyczy dziewczyna, schodząc po schodach kiedy ja włączam Netflixa.

***

- Chyba powinnam już iść. - Mówi i wstaje z kanapy.

- Czekaj, odprowadze cię na przystanek. - Wstaje, i wychodzimy razem. Całą drogę trzymamy się za ręce.

***

- To do poniedziałku? - Mówi do mnie z krzywym uśmiechem na ustach.

- Do poniedziałku. - Całuje ją i przytulam. Przyjeżdża autobus i Leah do niego wsiada.

- Napisz do mnie jak już będziesz w domu. - Wołam do niej kiedy zamykają się drzwi, a dziewczyna potakuje i się uśmiecha.

***

Leah's POV

Cieszę się, że zgodziłam się na  mini wieczór filmowy u Harvey'a przynajmniej w jakimś stopniu mogę się wyluzować. Nie mówiłam tego nikomu i nie daje sobie po sobie poznać ale strasznie się stresuje i boję przyszłości. Nie wiem co chcę robić, idzie mi gorzej w szkole chociaż też nie najgorzej. Boję się, że nie dam rady. Trzymam to w sobie już od jakiegoś czasu. Przy Harvey'u potrafię na chwilę zapomnieć o tym co dzieję sie w mojej głowie. Muszę z kimś o tym porozmawiać, bo zwariuję.

***

Budzę się około 7 rano, ogarniam się i jem śniadanie. Wychodzę się przejść, chcę przemyśleć to wszystko. Szczerze mam też wątpliwości co do mojego związku z blondynem. Nie wiem jak uda nam się po prostu przetrwać. Ja pewnie będę chciała wyjechać na studia do innego miasta niż Birmingham czy Londyn, a Harvey raczej przeprowadzi się do stolicy. Nie będziemy mieć za bardzo szans się widywać. Eh, nie wiem co o tym wszystkim myśleć, a może powinnam przestać o tym myśleć?

Dzwonię do Harvey'a, odbiera dopiero za trzecim razem, ale nie dziwię się jest po ósmej, a on nie jest osobą, która lubi wstawać wcześnie.

- Hej Leah, coś się stało? - Mówi zaspanym głosem.

- Właściwie to tak, ale zarazem nie. Muszę z tobą porozmawiać, możemy się spotkać w naszej ulubionej kawiarni za jakieś trzydzieści minut? - Mówię dość szybko.

- Tak pewnie. To dozobaczenia. - Odpowiada i rozłączam się.

***

Siedzę na ławce przed kawiarnią aż w końcu zauważam mojego chłopaka. Wstaję, a on podbiega do mnie i obejmuje mnie. Wchodzimy do kawiarni i zajmujemy stolik.

- To co zawsze? - Odzywa się.

- Tak. - Odpowiada. Chłopak idzie złożyć zamówienie i w krótkim czasie wraca i siada na krześle na przeciwko mnie.

- Co się stało? - Pyta się mnie,ma trochę wystraszoną minę i nie dziwie się mu, też pewnie bym tak zareagowała.

Opowiadam mu o wszystkim, może oprócz wątpliwości co do naszego związku.

Doszliśmy do tego, że Harvey będzie powtarzał ze mną materiał z matematyki i angielskiego. Jestem wdzięczna, że zgodził mi się pomóc pomimo, że woli uczyć się sam.

Rozmawiamy przez chwilę i decydujemy się pójść do mnie i posegregować notatki i zobaczyć co musimy powtórzyć z matematyki.



Nie zawsze jest łatwo.|Harvey CantwellOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz