25/08 Sobota
Kcal: 2100/2100 c:
Nic więcej nie mam do napisania ;')
26/08 Niedziela
Śniadanko: Jajecznica z chlebkiem
Skład: cebula, pomidor, 3 jajka, serek wiejski, oliwa z oliwek + 3 kromki chleba
Kcal: 750
Porządne śniadanko, nie powiem. Teraz jakoś o 14 pójdę robić obiadek, czyli:
Ziemniaki podpieczone w piekarniku, buraczki, gołąbki z pudliszek z sosem z jogurtu naturalnego i koncentratu pomidorowego. Pierwszy taki "zwykły" obiad od 2 tygodni, nie mogę się doczekać :D
A na kolację jeszcze nie wiem co wyjdzie, prawdopodobnie jakieś kanapki, ale zobaczymy, bo mam jeszcze serek wiejski, jajko, serek ogórkowy, masło, chleb, wiórki kokosowe. Może coś ciekawszego wymyślę. Zobaczymy ile mi zostanie kcal do wykorzystania.
Miałam się nie ważyć, ALE od wczoraj wieczora miałam zły humor i stwierdziłam, że jeśli dzisiaj rano dalej będzie zły to się zważę, żeby go trochę naprawić, bo wiedziałam, że będzie spadek, chociażby minimalny. I tak oto mogę napisać:
Waga poranna: 92,3kg
Został tydzień września i 2,3kg, więc nie dam rady raczej tego zrzucić do września, no ale trudno. Jest już mniej niż 93, więc zgodnie z tym co pisałam wcześniej nie rezygnuję, a idę dalej :D
Pomiary zrobię pod koniec września dopiero, bo mierzyłam się jakoś niedawno już.
Jako że dzisiaj się zważyłam to zmienię dni ważenia na niedzielę i środę. I zaraz utworzę post z moimi wagami, który mam zamiar w przyszłości aktualizować.
Pozdrawiam! <3
