Minęło kilka godzin i przylecieli do Londynu. – Jutro jest bal z okazji urodzin królowej Elżbiety II o godzinie 17:00 w twierdzy Tower i mamy wejściówkę- powiedział Mikołaj. – No tak, ale gdzie jest ten kryształ?- zapytała się Julia D. – Kryształ znajduje się w podziemiach twierdzy gdzie również znajduje się skarbiec królewski, najlepiej strzeżony skarbiec na świecie- powiedział Jim. – No to jak go wykradniemy?- zapytała się Kira. – Ja mam plan. Mikołaj i Julia L wejdziecie na bal i będziecie obserwować całą sytuacje. Natasza spróbujesz wykraść klejnot jak Jim wyłączy zabezpieczenia, potem uciekniesz do czarnego samochodu, gdzie ja, Adam, Julia D, Jim i Krzysztof będziemy czekać, następnie oni się wreszcie skapną, że zginął kryształ, wtedy Mikołaj i Julia L będziecie się musieli wreszcie szybko ulotnić zanim dowiedzą się, że macie lewe wejściówki. Po całej akcji jak wszystko pójdzie dobrze jedziemy na lotnisko, gdzie będzie na nas czekała Kira w samolocie- powiedziała Weronika. – Dobry pomysł- powiedziała Natasza. Wszyscy poszli spać żeby mieć siły na następny dzień. Po kilkunastu godzinach nastała godzina akcji. Mikołaj i Julia L już trzeźwa poszli na bal. – Chcesz drinka?- zapytał się Mikołaj. – Nie, nie mogę patrzeć na alkohol- powiedziała Julia L. – Jak tu pięknie- mówiła Julia. – No widzisz tą kobietę przy ochroniarzu?- zapytał się Mikołaj. – Tak, przecież to Baronova von Schmidt szefowa tajnej agencji w Berlinie- powiedziała Julia. Tym czasem Natasza dostała się do podziemi ubrała się w czarny obcisły strój. – Co mam teraz robić?- zapytała się Jima. – Psiknij sprejem przed siebie- powiedział. – Tam jest dużo małych laserów musisz dostać do wyłącznika na gablocie, a potem ja wyłączę system zabezpieczeń gablot, a ty zabierzesz kryształ- powiedział. Natasza wskoczyła w rój laserów omijając je jeden po drugim była coraz bliżej wyłącznika. Po chwili wyłączyła lasery i zabrała kryształ, po czym wyszła z twierdzy do samochodu. – Jak było?- zapytał Jim. – Jak zawsze adrenalina i prawie lasery mnie pocięły, ale poza tym było fajnie- powiedziała Natasza. – Mikołaj i Julia L wycofujecie się!- powiedział Jim. – Dobra- powiedzieli. Szli w stronę wyjścia. – Julia chyba się skapnęli- powiedział spoglądając na ochroniarzy. Ochroniarze zatrzymali ich przed wyjściem. – Panowie straszą gości- powiedziała Baronova do dwóch ochroniarzy, po czym jednego złapała za garnitur i rzuciła nim w drugiego. Mikołaj i Julia stali jak wryci. – No, co tak stoicie- powiedziała Baronova, po czym wszyscy wsiedli do samochodu i pojechali. – Kto to jest?- zapytała Julia D. – Dobra. Ja jestem baronowa von Schmidt mówcie do mnie baronowa. Jestem szefową tajnej agencji w Berlinie i dobrze was znam, bo jestem można powiedzieć dobrą znajomą waszego szefa agenta sokole oko- powiedziała. – No dobra teraz ścigają nas i jedziemy na lotnisku, a potem do bazy- powiedziała Weronika. – Nie! wasza koleżanka Kira jest na naszym prywatnym lotnisku oddalony od normalnego lotniska o dziesięć kilometrów. Po prostu na końcu skręć w lewo, a nie w prawo, a potem lecimy do Berlina do mojej bazy- powiedziała Baronova. – Dobra, chociaż cie to dobrze nie znamy- powiedziała Natasza. – Przestańcie gadać tam głupoty, bo ja mam tu kłopoty. Ścigają nas trzy czarne samochody z uzbrojonymi po zęby ochroniarzami, a i jeszcze jest śmigłowiec, który do nas strzela i jak tu jechać spokojnie- powiedział Adam. Nagle z dwóch stron wozu podjechały dwa samochody i zaczęły go spychać na wielki betonowy słup. – No zrób coś!- krzyknęła Weronika. Adam ostro zakręcił i dwa samochody wyleciały z ulicy koziołkując, ale został jeszcze jeden, który jechała prosto na nich, nagle Adam wyszedł z samochodu i zaczął strzelać z wielkiego karabinu. Trzeci samochód zrobił fikołka w przód, wywrócił się na dach i wybuchł kilka metrów przed Adam. – No to, co jedziemy dalej- powiedział Adam, po czym pojechali dalej. Zbliżali się coraz bliżej lotniska. – A co z tym helikopterem- powiedziała Weronika. – Ja to załatwię- powiedziała Natasza, po czym weszła na dach samochodu złapała się lecącego nisko helikoptera, strzelającego wyrzuciła, a pilotowi strzeliła w głowę. Do środka kokpitu wrzuciła granat i skoczyła z powrotem do samochodu, a helikopter wybuchł. – Wow!!!- powiedziała zdziwiona Weronika. Wreszcie dojechali na lotnisko i wyruszyli w stronę Berlina. – Tak w ogóle Baronovo skąd znasz agenta sokole oko?- zapytała Julia L. – To długa historia, Ale w skrócie to kiedyś byliśmy w jednej agencji i na jednej wspólnej misji go lepiej poznałam- powiedziała. – Dobra jesteśmy już w Berlinie- powiedział Adam. Wylądowali na lotnisku pojechali do bazy tajnej agencji w Berlinie, gdzie Baronova była szefową. – Dobra, co mój znajomy agent sokole oko kazał wam odnaleźć?- zapytała Baronova. – Naszą misją jest znalezienie czterech kryształów, które poszukuje Dżina siostra Kiry następczyni tronu erisgardianu- powiedziała Julia L. Po chwili nagle do bazy wszedł agent sokole oko jakby nie wiadomo skąd. – Jak nas znalazłeś?- zapytała zdziwiona Natasza. – Ja wiem wszystko i widzę wszystko- powiedział- o Baronovo miło cię widzieć. – Obiecuje, że zemszczę się za Kazachstan- powiedziała Baronova na ucho agentowi. – To my już pójdziemy- powiedział agent. Polecieli do kwatery. Po paru godzinach byli już na miejscu. – Dobra robota możecie już rozejść się do swoich pokoi- powiedział agent sokole oko. – I co już, tak po prostu. To my narażamy swoje życie żeby znaleźć jakieś zakichane kryształy- powiedziała zdenerwowana Weronika. – Dobra było wspaniale, ale idźcie już do swoich pokoi- powiedział. Wszyscy poszli do kwatery, siedzieli w salonie i rozmawiali. – Julka ja poproszę moje sto złoty- powiedziała Natasza. – Dobra masz tutaj- powiedziała Julia L. – A czemu Julka musiała ci dać sto złoty?- zapytała Weronika. – Po prostu przegrałam zakład- powiedziała Julka. – A jaki zakład?- zapytała Julia D. – No o to czy Adam i Weroniką będą razem- powiedziała Natasza. – A tak w ogóle to, w którym miesiącu jesteś?- zapytała Kira. – Gdzieś około piątego miesiąca, ale będę brała udział w misjach i będę uważać- powiedziała Weronika, po czym pocałowała Adama. Wszyscy poszli spać.

CZYTASZ
Bezsensowna Opowieść Zwykłych Przyjaciół
HumorZwykli przyjaciele i dziwne historie. Dużo humoru i akcji. Lekki dreszczyk na początku i zaskakujące zakończenie. Częste zwroty akcji.