– Tak, ale dostaliśmy wezwanie do wieżowca A.Z.P., który znajduje się w samym centrum Nowego Yorku- powiedział. Udajmy się, więc, do Nowego Yorku- powiedziała Julia L, po czym, polecieli. Po paru godzinach byli już na miejscu. – Wiesz, co, pierwszy raz widziałam białego ekologa z dredami- powiedziała Julia D. Sprzedał mi ciastka ekologiczne. – A pokaż mi to opakowanie- powiedział Krzysztof- przecież to ciastka z marihuaną. Julia D była pobudzona i biegała po całym Nowym Yorku, łapała nawet patyki dla psów. – Łapać ją!!!- Krzyknął Krzysztof. Po paru godzinach udało im się ją złapać, ale przez ten czas zdążyła pobić policjantów, ukraść spadochron i skoczyć z dachu oraz zniszczyć wszystkie billboardy. Po paru minutach byli już w biurze A.Z.P.
– Proszę szefie- powiedziała Julia L, po czym na biurko położyła wszystkie kryształy. – Dziękuję- powiedziała obracając fotel Dżina- ale wy naiwni i głupi. Nagle do pomieszczenia weszli uzbrojeni najemnicy Dżiny i morderca. – Ty…- urwała Julia L. – Koleżanko, musimy się pożegnać- powiedziała Dżina, po czym strzeliła w pierś Julii L. – Nie!!!- Krzyknął Mikołaj. – Niestety nie pomożecie jej już- powiedziała. – Ciekawe, kto, tobie pomoże- powiedziała z powrotem wśród żywych Julia L, celując z pistoletu w Dżinę. – Sprytna jesteś, ale nie aż tak- powiedziała Dżina, po czym, obezwładniła Julię. Nagle do okna podleciał odrzutowiec, którym sterowała Baronowa i zaczęła strzelać. Dżina wraz z mordercą uciekli na dach i polecieli z kryształami. - Skąd się tu wzięłaś?- zapytała się Natasza Baronowej. – Szpiegowałam was i Dżinę i wiedziałam, co knuje, więc przyleciałam na pomoc, a i jeszcze dowiedziałam się, że porwali waszych rodziców oraz kolegę i koleżankę- powiedziała. – Ale gdzie oni są?- Zapytała Julia L. – Tego akurat nie wiem- powiedziała Baronowa. – Dobra wracamy do kwatery i myślimy oraz działamy- powiedziała Body garda. Po paru godzinach byli już na miejscu. – Ile mamy czasu?- Zapytała Julia L Kiry. – Dżina potrzebuje, co, najmniej trzydzieści godzin żeby opanować i uwolnić moc kryształów- powiedziała Kira. – Dobra mamy mało czasu, więc do roboty szukać- powiedziała Body garda. Godziny mijały nie ubłaganie, a nikt nic nie znalazł. – Kira, a żeby uwolnić moc kryształów to, czego, potrzebuje Dżina?- Zapytała Julia L. – Potrzebuje dużej przestrzeni najlepiej piaszczystej i żeby tam były jakieś, co, najmniej ruiny jakiejś świątyni dawnych bogów. – Ja wiem faraonowie- powiedziała Julia L. – Że co?- Powiedziała Weronika. – To miejsce znajduje się w Egipcie na pustyni, gdzie byłam kiedyś na wycieczce z rodzicami i przewodnik opowiadał, że tam znajdują się stare ruiny świątyni i miasta, które ją otaczało- powiedziała. – A znasz dokładne współrzędne?- Zapytała Bodygarda. – Tak- odpowiedziała. – No to lecimy do Egiptu- powiedział Mikołaj.
CZYTASZ
Bezsensowna Opowieść Zwykłych Przyjaciół
HumorZwykli przyjaciele i dziwne historie. Dużo humoru i akcji. Lekki dreszczyk na początku i zaskakujące zakończenie. Częste zwroty akcji.