nasza pierwsza rozmowa trwała chwilę.
na jej wspomnienie moje gardło zaciska się tak mocno, że boli, jednak krzywda fizyczna sprawia mi przyjemność, bo sprawia, że zapominam o cierpieniu na jakie mnie skazałeś, zostawiajac mnie.
w tamtych czasach miałeś jeszcze puszyste włosy, nieskażone farbowaniem, do którego cię namówiłem.
twój uśmiech był piękniejszy niż najśliczniejszy krajobraz, a jego blask onieśmielał samo słońce, które się schowało za chmurami, gdy się po raz pierwszy do mnie odezwałeś.
nazwałeś mnie kluską i dotknąłeś palcem wskazującym mojego policzka.
twoja dusza dotknęła wtedy mojego serca, które zabiło mocniej niż kiedykolwiek wcześniej.
czekałem na ciebie dwadzieścia lat.
a moje serce zmiażdżyłeś w chwilę.
mam zły humor, niech mnie ktoś przytuli:(
CZYTASZ
always | m.yg x p.jm
Fanfictionobiecałeś, że mnie nie zostawisz, a obudziłem się bez ciebie.