Ostatnie dni wyglądały całkiem zabawnie. Wszyscy wokół mnie biegali, miałam jakieś durne badania, testy. Na szczęście dzisiaj będę mogła opuścić ten cyrk i wrócić do domu, do normalnego życia. Kiedy byłam już spakowana, powiedzmy, że uśmiechnięta, zdeterminowana i gotowa, dumnie przemierzałam szpitalne korytarze w poszukiwaniu mamy
... Ale jej nigdzie nie było.
Poszłam więc do pielęgniarki oznajmić jej, że jestem już gotowa. Na pytanie "Gdzie jest moja mama?" westchnęła i z jakimś lekarzem zaczęła mnie prowadzić w stronę wyjścia. Poczułam coś dziwnego. Kierowaliśmy się w stronę miejsca, gdzie stoją karetki. "Mama nie mogła przyjechać?" znów spytałam, a pielęgniarka spojrzała na mnie z widocznym współczuciem. Niczego nie rozumiałam. Kiedy już byliśmy obok jednego z pojazdów, wyszło z niego dwóch ratowników medycznych, oboje mnie złapali pod ramię i wprowadzili do karetki. Lekarz wstawił do niej moją torbę i usiadł obok mnie. Jeden z ratowników przypiął mnie jakimiś specjalnymi pasami "Dla mojego bezpieczeństwa". Bałam się spytać dokąd jedziemy. I słusznie. Lekarz powiedział, że zmierzamy do szpitala psychiatrycznego.
![](https://img.wattpad.com/cover/161246212-288-k481747.jpg)
YOU ARE READING
ヒマワリ
Short StoryKiedy poznajemy Lisę, ma charakter filozofa: często zastanawia się nad nieistotnymi sprawami. Jest też zbuntowaną, nieco zadufaną w sobie nastolatką. Czy pobyt w szpitalu psychiatrycznym zmieni jej światopogląd?