miłe spotkanie

340 7 4
                                    

Dziś jestem umówiona z Fubukim nad rzeką. Odziwo rodzice jak i Hiroto zgodzili się abym poszła się z nim spotkać. Aktualnie stoje przed szafą i zastanawiam się jak mam się ubrać. Po 30 minutach zostały mi dwie opcje

 Po 30 minutach zostały mi dwie opcje

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Rozmyślałam tak dopuki do pokoju nie weszła moja mama

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Rozmyślałam tak dopuki do pokoju nie weszła moja mama. Gdy zobaczyła mój pokój o mało nie zeszła na zawał.
-O matko co tu się stało?! Dlaczego ten pokój wygląda jak po przejściu tornada?!
-Nie moja wina że nie wiem w co się ubrać.
-O a co idziesz na rantke?
-Mamo! To tylko przyjacielskie spotkanie.
-No dobrze,jak uwarzasz. Ale moim zdaniem lepiej byś wyglądała w tym drugim komplecie.
-Arigato.
Przebrałam się w wybrany komplet,wzięłam torebke do której włożyłam telefon,portwel i klucze i wyszłam z domu. Byłam na miejscu 5 minut przed czasem więc usiadłam na trawie przy rzece. W pewnym momęcie ktoś zasłonił mi oczy.
-Zgadnij kto to.
-Fubuki!
Zabrał ręce więc mogłam się odwrucić. Rzeczywiście był to Fubuki i trzymał w rękach piękny kwiat orchidei.
-Cześć Asuna, prosze to dla ciebie.
Powiedział i wpiął mi kwiat we włosy.
-Dziękuje Fubuki-kun.Właśnie miałeś mi coś powiedzieć.?
-Tak ale najpierw chce ci pokazać jedno wyjątkowe miejsce.
-No dobrze.
Szliśmy kilka minut w końcu Fubuki powiedział abym zamkęła oczy.
-Ale dlaczego?
-Po prostu mi zaufaj. Wporządku?
-Hai!
Nie wiem czemu ale ufałam mu bezgranicznie. Prowadził mnie za ręke. Czułam że idziemy pod góre. Po chwili zatrzymaliśmy się.
-Możesz otworzyć oczy.
Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam przepiękny widok. Słońce powoli chowało się za choryzątem.

 Słońce powoli chowało się za choryzątem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Łał Fubuki tu jest naprawde pięknie.
-Ciesze się że ci się podoba.Kiedy tak na to patrze czuje jakby wszystkie problemy mnie opuszczały.
-Tak to naprawde niesamowite miejsce.
-Tak chciałem cię tu zabrać zanim wyjedziemy na turniej.
-To jest to co chciałeś mi powiedzieć?
-Nie. Bardziej jest to pytanie.
-No to mów. Słucham.
-Chodzi o to. Pamiętasz jak nie byłem w stanie grać? W tedy siedziałem na ławce i kiedy pierwszy raz zobaczyłem cie na boisku nie mogłem odwrócić od ciebie wzroku. Nic nie mówiłem bo myślałem że to tylko chwilowe zauroczenie. Kiedy zobaczyłem cie w tedy kiedy Someoka na ciebie krzyczał poczyłem że musze cię chronić lecz dalej nic ci nie mówiłem. Lecz gdy dowiedziałem się co Someoka ci zrobił postanowiłem w końcu powiedzieć ci prawde nawet jeśli masz zamiar mnie teraz wyśmiać to wiec że ... kocham cię Asuna.
Stałam chwile w osłupeniu. On mnie ... kocha. Fubuki odwrucił się do mnie tyłem już miał zamiar odejść. Skorzystałam z okazji i podbiegłam do niego,zasłoniłam mu oczy,stanęłam przed nim i pocałowałam go.
-Asuna-san. Czy to znaczy że...
-Tak ja też cie kocham.
Jeszcze jakiś czas staliśmy koło wieżey. Potem poszliśmy na lody oczywiście Fubuki stawiał. Chodziliśmy razem do późnego wieczora. W końcu postanowiłam wracać do domu. A on odprowadził mnie pod same drzwi.
-Jeszcze raz ci dziękuje Fubuki-kun. Dziś było naprawde super.
-Tak. To co widzimy się jutro...skarbie?
-Hai! Krzyknęłam a my zatopiliśmy się w pocałunku.
-To do jutra Fubuki-kun.
-Do jutra Asuna-san.

~Kocham cię~

Czas zdobyć świat-inazuma eleven (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz