Zamek

64 1 0
                                    

A miałam być Twoją księżniczką
Długo broniłam fortec swego zamku,
wrota zamknęłam masywną kłódką,
A ty zjawiłeś się o wiosennym poranku

Moja straż słuchała Twego głosu,
opowiadań o przebytej podróży,
Tak naprawdę nie chciałeś zadać ciosu,
nie chciałeś być wśród innych tchórzy

Na otwarcie bram nie musiałeś długo czekać,
wszedłeś powoli w ciemne korytarze,
zapaliłeś światło, bym przestała nocami płakać,
przywróciłeś także życie zamkowej naturze

Wszystko powróciło do pierwotnego porządku,
Powróciło światło, harmonia, barwy i szczęście,
Myślałam, że na zawsze zamieszkasz w mym zamku,
lecz mój drogi niestety inne jest życie...

Mury opuściłeś dobrowolnie dla mrzonki,
Chciałeś powrócić, gdy ocknąłeś się wraz z porankiem,
lecz w drzwiach powróciły zamki,
Nie miałeś już wstępu, więc stałeś pod zamkiem

I choć rycerze chcieli byś powrócił
Mędrzec zamku trzymał decyzję mimo innych wpływu:
"Zamku pilnować do kolejnej pory roku,
dla stabilnego ciepła przypływu"

- I tak kończy się historia nieufnego serca
Kto wie, może księżniczka spotka kiedyś prawdziwego księcia;
może uzyska pozytywne poparcie mędrca
i w końcu zyska klucze do niekończącego się szczęścia.

____

24.06.2018r.

FlowersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz