- Już nie mogę – westchnął Hoseok, odsuwając od siebie talerz.
- Nic dziwnego, pochłonąłeś połowę pizzy – zaśmiał się Namjoon, sięgając po swoją szklankę z colą.
Siedzieli całą czwórką w przytulnej pizzerii, ciesząc się sobotnim wieczorem i obserwując prószący za niebem śnieg. W tle leciała przyjemna dla ucha muzyka, a w pomieszczeniu kręciło się niewielu klientów, co wszystkim bardzo odpowiadało.
- Dostałem cynk, że jakiś gościu z politechniki robi dzisiaj domówkę – zagaił Jung, siorbiąc swój napój. – Może na nią wpadniemy?
- Ja odpadam – mruknął Yoongi, przekrzywiając głowę. – Mówiłem, że po pizzy wracam do akademika i idę spać.
- Jesteś taki nudny Hyung – burknął Hobi, z nieszczęśliwą miną, opierając brodę o stół.
Min w odpowiedzi wzruszył ramionami, a Jung jęknął żałośnie.
- Kook, Nam? Idziecie? – zapytał, patrząc na pozostałych przyjaciół z nadzieją.
- Szczerze mówiąc, to ja nie czuję się jeszcze najlepiej – powiedział Jeongguk, patrząc na niego przepraszająco. – Wolałbym wrócić do pokoju.
- Ja z tobą pójdę durniu – westchnął Namjoon, na co Hoseok natychmiast się ożywił. – Ktoś musi cię pilnować.
- Co? Nie potrzebuję opieki!
- Jasne.
Hoseok wymamrotał coś niezrozumiale pod nosem, a Nam i Gguk parsknęli śmiechem.
- Czyli płacimy i spadamy, tak? – zapytał Yoongi, wyjmując z kieszeni parę banknotów, aby położyć je na stole.
Po zrzutce wszyscy wstali ze swoich miejsc i opuścili lokal. Chwilę jeszcze porozmawiali, a następnie pożegnali się i dwójkami ruszyli w dwie przeciwne strony.
- To był fajny pomysł, prawda? – zapytał Jeongguk, zerkając na kroczącego obok niego blondyna.
- Nie najgorszy – przyznał Min, przez chwilę wspominając smak swojej ulubionej pizzy.
Śnieg przyjemnie prószył nad ich głowami, a uliczne latarnie klimatycznie oświetlały zaśnieżony chodnik, którym się poruszali. Na twarzy Gguka zakwitł szeroki uśmiech, kiedy niczym dziecko wdepnął w nieco większą zaspę, mocząc tym samym nogawki swoich jeansów. Yoongi parsknął na ten widok śmiechem, kręcąc z politowaniem głową.
Jeongguk wydawał mu się w tamtej chwili kimś nie z tego świata.
Wręcz aniołem.
Na jego ciemnych włosach osadzały się płatki śniegu, a długie rzęsy rzucały cienie na rumiane policzki. Słodkie usta rozciągnięte były w szerokim uśmiechu, ukazując jego królicze ząbki i...
I Yoongi poczuł, że robi mu się dziwnie ciepło w okolicy klatki piersiowej.
Kiedy ich ramiona przypadkowo się o siebie otarły, do głowy blondyna wpadła pewna myśl, której nie potrafił się oprzeć. Dlatego też kiedy minęli skrzyżowanie, Yoongi odchrząknął i niepewnie splótł swoje zimne palce z tymi należącymi do Jeona.
Gguk drgnął zaskoczony, natychmiast się rumieniąc.
- A jeśli ktoś nas zobaczy? – zapytał cicho po krótkiej chwili, luzując nieco uścisk swojej dłoni.
- Nie ważne – mruknął Yoongi, ściskając mocniej palce na skórze młodszego. – Chyba, że nie chcesz, żebym...
- Chcę – przerwał mu szybko Gguk, natychmiast czerwieniejąc się jeszcze bardziej.
CZYTASZ
✓ Pokój w akademiku • Yoonkook
FanficYoongi od trzech lat próbuje znaleźć współlokatora, z którym dałby radę wytrzymać w jednym pokoju do końca roku szkolnego. Czy uroczy szatyn o króliczym uśmiechu spełni jego wymagania i nie doprowadzi go do myśli samobójczych? Yoonkook o lekkiej tre...