Wesoła łapa siedziała koło legowiska korzystając z tego że było słońce które prawie smarzyło ją na trawie. Ułożyła swój pyszczek na łapach gdy poczuła mocne uderzenie. Był to Szara łapa przyjacielsko szturchając się z Ognistą łapą.
- Hej! Ślepy jesteś?!- wrzasnęła uczennica do szarego kocura.
- Nie, ale...- zaczął.
- Nie obchodzi mnie to mysi mużdżku- odeszła z pola rażenia Szarej łapy.
- Szybki Wiatrze jest coś do zrobienia?- zapytała próbując zapomnieć o wcześniejszym zdarzeniu.
- Tak, chciałbym byś poszła na polowanie.
- To wspaniale z kim?- kotka ucieszyła się na wieści o miłym polowaniu i zwierzynie.
- Mogła byś pujść z Ognistą łapą, Wilczą łapą i może...Szarą łapą? Ich mentorzy mają mnustwo pracy przy odbudowie obozu.- kotka natychmiast stała się workiem bez gramu szczęść. Przez kilka chwil jedbak podnisła łebek do góry i pomyślała: przecież zawsze nie musze z nim rozmawiać! Mam Wilczą łapę i siebie prawda?
Ruszyła w stronę kocurów.W konicu wyszło kotka nie pomyślała że Ognista łapa i Szara łapa lubią Wilczą łapę i jej brat (Wilczy) zakomenderował że dzielą się na dwie grupy i ona ma iść z szarym kocurem.
Milczała jak długo mogła. Gdy kotka usłyszała szelest zwierzyny ,ucieszyła się na chwilowe odprężenie umysłu. Ustawiła się w pozycji łoweckiej cicho skradając się pod wiatr. Niedługo jej oczom ukazała się tłusta nornica. Kotka szybko i bezszelestnie skoczyła na nią i szybko zabiła.
- Niezła zdobycz!- pochwalił ją kocur. Jednak nie chciała pochwały, nie od niego.
- A ty coś masz?
- Tak, mam dwie myszy- Wesoła łapa wykrzywiła pysk w grymasie że kocur złapał więcej.
- Chodź zakopiemy to- wskazał na myszy i nornicę.
- Zgoda- fuknęła. Poszli Do wierzby niedaleko rzeki i tam zakopali zwierzynę. Wesołej łapie zapachniało ptakiem.
- Co to takiego?- zapytała węsząc w powietrzu. Jednak nie czekała długo na odpowiedź. Zaatakował ich ogromny biały ptak z długą szyją. Ugryzł Wesoła łapę i szykował się do następnego ataku. Kotka szykowała się na kolejną porcję bólu jednak ta nie nastała. Otwierając oczy ujrzała szarego kocura zamachującego się łapą na oczy ogromnego ptaka. Ten zaskrzeczał i pomachałogromnymi szkrzydłami.
- Odwróć jego uwagę! Ja zaatakuje od tyłu!- krzyknęła Wesoła łapa i zakradła się do ptaka od tyłu. Wyskoczyła na niego wbijając pazury jak najgłębiej w białe pióra. Szara łapa skorzystał z nieuwagi ptaka i rzucił się na szyję. Po kilku chwilach ptak padł.
- Niezły miałaś pomysł Wesoła łapo! To największa zdobycz jaka mogła być!
- zgrany z nas zespuł- wymsknęło się jej z pysk. Zaraz też dodała:
- O mało nas nie zabiło
- Daj spokój ,patrz jakie ładne chmurki! Tamta przypomina najładniejszą kotkę jaką widziałem...a nie to jednak ty- zaśmiał się a kotka prychnęła.
- To chmury burzowe!- wściekła zaczęła iść w stronę obozu gdy zerwał się wielki wiatr.
- Stój! Znam dobre miejsce na schron!- zawołał kocur gdy zaczęło padać. Kotka wytrzepała futerko. Wchodząc do nory którą wskazał kocur ciągnący zdobycz ptaka usiadła jak najdalej.
- Jest ogromny- odetchnął udkładając ptaka koło kotki. Ona odsunęła się od bestii tak jakby miała orzyć i ją dziobnąć. Kocur i kotka cicho wpatrywali się w deszcz.
- Za co mnie tak nienawidzisz?- zapytał spokojnie kocur wpatrując się w deszcz. Kotka milczała, odwróciła pysk zawstydzona.
- Ja...j-ja się...bałam
- Mnie?!
- Na początku naszego szkolenia...zaatakowałeś mnie w napadzie furii...nadal się za to gniewałam.
- A już nie gniewasz?- zapytał a kotka milczała.
- Przepraszam! Ja-ja naprawdę nie chciałem wtedy cię skrzywidzić...Wesoła łapo ja...- jego głos załamywał się i brzmiał jak zawodzenie kociaka. Kotka odwróciła głowę z zainteresowaniem.
- Ja cię k...kocham cię Wesoła łapo!- wydusił z siebie. Kotka zastygła. Nagle wielki piorun trzasnął gdzieś w chmurach. Koteczka podskoczyła i przytuliła się do kocura. Wtuliła się w jego futro. To wystarczyło by zrozumieli że coś ich łączy. Coś co było znacznie silniejsze niż przyjaźń.Oneshot dla Alexs_Moons , wiem że krótki przepraszam