Chyba gorzej być nie może

89 6 0
                                    

Było już późno wiec poszłyśmy się umyć i położyć. Przez długi czas nie mogłam zasnąć, myślałam o tym wszystkim co się dziś stało, martwiłam się też o mamę bo nadal nie było z nią kontaktu. Koło godziny 1:30 udało mi się zasnąć, niestety nie był to długi sen ponieważ o 3 w nocy obudziło mnie głośnie walenie do drzwi wejściowych. Na początku się trochę wystraszyłam ale później stwierdziłam, ze to napewno mama w końcu wróciła, i jak zwykle zapomniała klucza. Zeszłam na dół do drzwi, ale gdy je otworzyłam w progu nie stała mama, tylko dwóch umundurowanych policjantów.

- dobry wieczór czy coś się stało - zapytałam

- czy jesteś córką Melisy? -zapytali policjanci

- Tak , a o co chodzi - zapytałam z niewielkim zaniepokojeniem

- Miała wypadek i jest w szpitalu - powiedział z powagą jeden z policjantów

- Co?! Jak to !?! Co się stało, czy wszystko z nią w porządku, czy to coś poważnego?!

- jedyne co nam wiadomo to to ze jest w trakcie operacji. Czy jest ktoś poza tobą w domu

- Tak moja młodsza siostra która śpi. Mam ją obudzić?

- Musisz ponieważ nie jesteście pełnoletnie, dlatego zawieziemy was do szpitala, do waszej mamy i tam zobaczycie się z nią po operacji.

Myślałam że ten dzień nie może być już gorszy. Poszłam do pokoju Kenzie obudziłam ją i powiedziałam o wszystkim. Wiedziałam że była przerażona, dlatego starałam się mówić spokoje żeby jej jeszcze bardziej nie stresować, choć tak naprawdę strasznie się bałam bo to w końcu jedna z najbliższych mi osób. Powiedziałam też że z naszą mamą napewno będzie dobrze, chociaż takiej pewności nie miałam. Ubraliśmy się i poszłyśmy za policjantkami do radiowozu. Podczas drogi było bardzo cicho, nikt nic nie mówił, nawet w radiu nie grała muzyka. Po jakiś 30 minutach dojechaliśmy pod szpital, jeden z policjantów kazał nam wyjść a później zaprowadził nas na szpitalną recepcje.
Było tam mnóstwo ludzi pielęgniarki biegały z jednego miejsca na drugie. Czułyśmy się niewidoczne ponieważ, nikt nie chciał nam nic powiedzieć. Po jakimś czasie jakaś młoda pielęgniarka zaprowadziła nas do sali w której musiałyśmy zaczekać aż do końca operacji mamy. Byłyśmy bardzo zmęczone ale ten stres i bardzo niewygodne fotele niepozwalany nam zmrużyć oka. Po jakimś czasie podszedł do nad stary lekarz który powiedział że operacja mamy przebiegła pomyślnie i możemy do niej iść jak tylko się obudzi z pod narkozy. Gdy to usłyszałam bardzo mi ulżyło, większość emocji opadło, i poczułam się strasznie senna. Wstałyśmy i zaczęłyśmy iść w stronę sali na której leżała nasz mama.
Po kilku krokach Kenzie powiedział że jest jej słabo i musi usiąść, zanim jednak zdążyłam cokolwiek powiedzieć lub jakkolwiek zareagować, ona z hukiem upadła na ziemie. Zaczęłam wołać lekarzy którzy natychmiast się wokół niej zebrali, przenieśli ją na łóżko i starali wybudzić.


Mam nadziej że podoba wam się ta seria i jeśli nie czytaliście wcześniejszych części to serdecznie zapraszam do ich przeczytania. Następna cześć w które

Maddie i Kenzie co gdyby to wydarzyło się naprawdę?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz