Witam wszystkich którzy się tu pojawią, przed Wami najnowszy, bardzo krótki rozdział :)
Liczę, na konstruktywne komentarze i życzę udanego czytania :)
Rozdział XI – Tydzień
Minął tydzień.
Chłopak przyjął zmianę nad wyraz dobrze. Był wręcz zaskoczony jak gładko mu przyszło przystosowanie się. Spodziewał się krzyków, wrzasków a nie wdzięczności.
Musiał w końcu poprosić Lucjusza o pomoc w zorganizowaniu wszystkich formularzy, z jego pomocą i znajomościami, uda mu się to załatwić szybko i po cichu. Nie każdy musi wiedzieć, że Chłopiec Który Przeżył to Jego Syn.
Mieli dziś iść na Pokątną po ubrania i inne drobiazgi dla chłopca. Nie będzie go za bardzo rozpieszczał, ale należy mu się wszystko co najlepsze. Dobre jakościowo. No i nie może wyglądać przy Draconie jak żebrak. Z Malfoyami mieli się spotkać już wkrótce, a Harrego trzeba nauczyć manier bo wciąż zachowywał się jak dzikus. Wynik lat spędzonych w komórce pod schodami i bycia traktowanym jak skrzyżowanie sklątki z skrzatem domowym.
Szykują się ciężkie dni.
CZYTASZ
Był sobie chłopiec
FanfictionAlternatywny świat Harrego Pottera, na podstawie tego stworzonego przez J.K. Rowling, historia zgodnie z moim pomysłem. Mały Harry dręczony przez krewnych, wykonuje podłe prace u wujostwa które nie szczędzi mu słów pogardy. Czarny Pan upadł. A Snape...