Rozdział 8 List do Rona i próba wyznania uczuć

1K 40 4
                                    

Oczami Hermiony:

Następnego dnia była sobota. Hermiona ubrała się i pomalowała po czym napisała List do Rona. Postanowiła dziś z nim zerwać. Nie poszła na śniadanie tylko odrazu do sowiarni i wysłała list.

Oczami Harry'ego:

Martwił się jak Hermiona nie zjawiła się na śniadaniu i postanowił jej poszukać, znalazł ją na wieży, smutną.
-Co jest Miona, mi możesz powiedzieć-objął ją lekko ramieniem.

Oczami Hermiony.
-Zerwałam z Ronem-odparła,  a gdy Harry słysząc to zaczął ją pocieszać przerwała mu.-Nie Harry, ja chciałam tego, ja zakochałam się w kimś innym poprostu-odparła i uciekła z wieży.

Oczami Harry'ego:

Westchnął cicho gdy uciekła. Nie zbyt rozumiał zachowanie Hermiony.-Zakochała się? Ale w kim?-takie myśli nie dawały mu spokoju. Po chwili sam poszedł z wieży. Dokońca dnia nie widział już Hermiony, wyraźnie go unikała, a on corazmniej z tego rozumiał.

Oczami Rona:

Gdy przeczytał list po powrocie z pracy do domu był zły i smutny jednocześnie, zasanawiało go w kim się zakochała Hermiona, wsumie jej się nie dziwił, ostatnio ich związek się trochę psuł, a Ron nie robił nic by go naprawić, jest sam sobie winien. Miał chociaż nadzieje, że  kimkolwiek jest ten chłopak Miona jest szczęśliwa. Wysłał jej list z propozycją przyjaźni. Nie chciał jej psuć nowego życia, ktore zaczeła. Westchnął cicho i po jakiś czasie poszedł spać czas by i on zaczął nowe życie z inną u boku.

Oczami Harry'ego
Następnego dnia dorwał  Hermione dopiero po śniadaniu w pokoju wspólnym.-Hermiona do cholery, co się dzieje?-spytał patrząc w jej oczy.

Oczami Hermiony:

-Harry bo ja ja cię-zaczeła i po chwili spuściła wzrok.-Przepraszam nie dam rady-poprostu uciekła, zostawiając go ogupiałego

Oczami Harry'ego:
-Ale co nie możesz Miona-krzyknął za nią po czym usiadł i zakrył twarz dłońmi. Naprawde nic z tego nie rozumiał już.

Harmione-czy to nadal tylko przyjaźń?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz