Rozdział 9

287 14 1
                                    

Tak więc jestem z Bartusiem w klubie i szczerze mówiąc bardzo dobrze się bawię oczywiście nie piję bo ktoś czyli ja będzie robić za szofera i odwozić mojego brata do domu. Paweł-przyjaciel Bartka  również nie pije bo miał go  pilnować ale jak zobaczył, że jego najlepszy przyjaciel poświęca całą swoją uwagę mnie to dał sobie spokój...

*TIME SKIP*

Paweł poprosił Bartka na moment ,chwilkę ze sobą pogadali a potem usłyszałam jak Paweł woła Michała ten zataczając się podszedł do niego  i tyle ich widziałam. Popatrzyłam ze zdziwieniem na Bartka. Ten tylko szeroko się uśmiechnął i przyciągnął mnie do siebie . I szepnął mi na ucho:

-Wiesz mała uwielbiam cie przytulać czuję wtedy,że mam cały swój świat w objęciach- i delikatnie wzmocnił uścisk jakby bał się,że mu ucieknę. Wtuliłam się w niego i się uśmiechnęłam.

*TIME SKIP*

Impreza się już dawno skończyła ale ja jeszcze nie wracam do domu. Jestem u Bartka w domu  na kanapie.Siedzimy,śmiejemy się i oglądamy jakieś gówno w telewizji a nie, chwila my tego nie oglądamy tylko zajmujemy się sobą a to tylko leci w tle...Po jakimś czasie zrobiłam się senna i chłopak to zauważył i  w pewnym momęcie wziął mnie na ręce  i niósł w nie znanym mi kierunku...

Okazało się,że  przyniósł mnie do sypialni położył na miękkim lóżku iiiiiiiiiii to nie będzie to o czym myślicie zboczeńce. Położył się obok ,przykrył nas i przyciągnął mnie do siebie i szepnął:

-Dobranoc księżniczko

-Dobranoc księciu

.

.

.

.

.


Tyle nas dzieli... A może jednak łączy?... |PlanBe|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz